Recenzja pracy dyplomowej Jasnej Iwan Bezczynniki miejskie. Nietrwałość dzieła sztuki w kontekście inercji mas

Tytuł: Bezczynniki miejskie. Nietrwałość dzieła sztuki w kontekście inercji mas
Praca dyplomowa na Wydziale Rzeźby
Promotor: prof. dr hab. Jan Tutaj
Recenzentka: dra hab. Iwona Demko, prof. ASP

Praca dyplomowa Jasnej Iwan składa się z pracy rzeźbiarskiej Bezczynniki miejskie. Nietrwałość dzieła sztuki w kontekście inercji mas, wykonanej w Pracowni Rzeźby I, prowadzonej przez prof. Jana Tutaja, oraz pracy wykonanej w Pracowni Rysunku III, prowadzonej przez dr Janusza Janczego. Całość dopełniona jest kilkunastostronicowym tekstem pisemnej pracy dyplomowej.

Część rzeźbiarska pracy dyplomowej to cztery minimalistyczne formy. Sama autorka podpowiada, że swoim kształtem trzy z nich mają przypominać ławki, podobne do tych, które spotykamy w parku czy w mieście. Po tej sugestii kształt staje się oczywisty do odczytania. Są to jednak ławki, na których nie da się siedzieć, niespełniające swej użytkowej funkcji. Coś pomiędzy rzeźbą a designem, czymś bardzo estetycznym, niczym nowoczesny, fantazyjny mebel, a minimalizmem, który wszedł na salony. Obiekty zbudowane są z elementów skręconych za pomocą śrub niczym meble z IKEA, co pozwala na łatwy demontaż oraz możliwość wymiany elementów. Instrukcję montażu posiada jednak jedynie autorka.

Pani Iwan dopełniła dokumentację fotograficzną swojej pracy wizualizacjami, na których każdy z obiektów umieściła w innym miejscu, innym kontekście, nadając tym samym każdej z form odrębną treść. Jest to wyobrażone, docelowe, potencjalne miejsce dla poszczególnych prac. Początkowo zespół obiektów jawi się jako oszczędne, stonowane, estetyczne formy. Wszystkie łączy geometryczna tkanka zbudowana ze stalowego profilu w kolorze szarym. Kolor jest nieprzypadkowy: ma umożliwiać zagubienie się, wręcz niewidoczność obiektów w betonowej strukturze miasta. Industrialna, stalowa konstrukcja zestawiona jest z materią pochodzenia naturalnego. Przy każdej formie ta materia jest inna. Ta, w której pojawiają się zasuszone elementy kwiatów róży, na wizualizacji jest umieszczona na chodniku z betonowych płyt, w tle zdjęcia widoczne są tory kolejowe. To najbardziej osobista ze wszystkich form. Suszone kwiaty pochodzą z bukietów, które kiedyś otrzymała autorka. Kwiaty zostały posegregowane, osobno spoczywają główki i płatki, osobno liście. Pierwotna jedność została w ten sposób rozdzielona. To historia o samotności, zerwaniu kontaktu, niemożności dialogu. Druga forma na wizualizacji została umieszczona na chodniku pomiędzy szklanymi, wysokimi budynkami. W tym przypadku materią pochodzenia naturalnego jest słoma, ściśnięta mocno metalową konstrukcją. Słoma nie jest nowym elementem w pracach Jasnej Iwan. Użyła jej we wcześniejszej realizacji powstałej w Centrum Rzeźby Polskiej odnoszącej się w do tematu związanego z prekariatem. Na tej „ławce” nie można usiąść, bo słoma wisi w powietrzu, jest zawieszona na konstrukcji, która nie zapewnia bezpieczeństwa. To historia o niestabilności i niepewności ekonomicznej.

W trzeciej formie na węglu drzewnym i popiele wyrastają samotne, pojedyncze rośliny. Na wizualizacji forma ta stoi na tle placu budowy, który powstaje wśród drzew. To rozpoczęta budowa parku na krakowskim Zakrzówku, który zostanie ukończony w 2022 r. Kiedy patrzymy na małe roślinki, nie mamy złudzeń, że wkrótce pochłonie je popiół. To historia o zabijaniu natury przez człowieka, nieustannej potrzebie podporządkowywania sobie wszystkiego, panowaniu nad nią.

Czwarta forma nie przypomina ławki. W metalowej konstrukcji uwięziony jest pszczeli wosk. W swojej pracy pisemnej Jasna Iwan wspomina o nietrwałości swoich prac. Nietrwałość to proces entropii, ograniczony określonym odcinkiem czasu. Czas ten może być bardzo różny. Cienka płytka wosku jest z pewnością najbardziej nietrwałym elementem; co do pozostałych czasu potrzeba zdecydowanie więcej. Można powiedzieć, że to nietrwałość długoterminowa.

Parafina jest podstawowym składnikiem pracy wykonanej pod opieką dra Janusza Janczego w pracowni rysunku. To płytki białego wosku o nieregularnych kształtach, ułożone na drewnianej podłodze, zmierzające od drzwi w kierunku okna, zdające się uciekać. Kompozycyjnie zgrywają się z podziałami desek podłogi, tym samym angażując je w wizualny odbiór całości. Na powierzchni płytek wosku tworzy się delikatny relief, w jednym przypadku widać ślad pozostawiony przez szlifierkę kątową. Oprócz ułożonych na podłodze płatów wosku, przed oknem stoi osobna duża jego płyta, wzmocniona siatką, ograniczona metalową, prostokątną ramą. W mlecznej parafinie zatopiony jest sznurek, widoczny jedynie wtedy, kiedy wosk jest prześwietlany światłem wpadającym przez okno. To 12 metrów sznurka symbolizującego coraz dłuższe życie ludzi na ziemi. Na samej górze wystaje knot, który mnie osobiście zachęca do zapalenia go.

Wielorakość skojarzeń podczas oglądania wszystkich prac właściwie nie ma końca. Interpretacji może być bardzo wiele. Mnie udało się przepytać autorkę w czasie indywidualnej wizyty. Jasna Iwan naprowadziła mnie na tropy, których bez niej bym nie odczytała. Pozostaje jednak wizualna strona pracy dyplomowej, która nie potrzebuje żadnych komentarzy.

Praca pisemna zdradza skłonność Jasnej Iwan do filozofii, historii i patrzenia na świat z szerokiej perspektywy, chce się powiedzieć – z pewnej odległości. Wygląda na napisaną z łatwością, chociaż nie należy do łatwych lektur. Bibliografia zawiera liczny jak na naszych magistrantów spis książek, co wyróżnia Jasną Iwan z generacji, która stroni od książek. Dominują teksty Zygmunta Baumana, pojawia się Michel Foucault, Friedrich Nietzsche czy Ortega y Gasset. Pani Iwan porusza wiele wątków, które niekiedy w zaskakujący sposób ze sobą łączy. Gdybym miała wskazać hasztagi, napisałabym #nietrwałość, #konsumpcjonizm, #postmodernizm, #globalizacja. W każdym z nich zawiera się niepokój o przyszłość.

Pani Jasna Iwan to z pewnością interesująca osoba, która potrafi przenikliwie i krytycznie patrzeć na otaczający ją świat. Przedstawioną przez nią pracę dyplomową oceniam pozytywnie i przychylam się do przyznania autorce stopnia naukowego magistra.