Hiperlogia
Tytuł: Hiperlogia
Praca licencjacka na Wydziale Intermediów
Promotor: dr Mariusz Sołtysik
Pracownia Transmediów, Katedra Metod Sztuki
Zuzanna Bodzoń, Jaskinia Miotlarska, odlew miotły, widok w VR, 2021
Punktem wyjścia do powstania pracy było pojęcie fragmentaryczności, które wynikało z przemyśleń na temat mojej własnej osoby. Zauważyłam, że nie lubię spędzać dłuższego czasu nad jednym tematem, a obszar zainteresowań zmieniam bardzo szybko. Strach przed skupieniem się tylko nad jedną pracą, jaką miał być dyplom, spowodował, że fragmentaryczność stała się dla mnie punktem wyjścia.
Doprowadziło mnie to do rozmyślań nad archeologią i geologią, które są nierozerwalnie połączone z pojęciem fragmentaryczności. Obie nauki za pomocą fragmentów – czy to kulturalnych, czy naturalnych – próbują ułożyć obraz rzeczywistości.
Jednak moje quasi-archeologiczne odkrycia i quasi-geologiczne badania okazały się zupełnie czymś innym niż się na początku spodziewałam. To, co zainteresowało mnie najbardziej w obu naukach, dotyczyło pojęcia warstw i poziomów. Moja praca zatem przyjęła formę hipertekstowej mapy, której głównym tematem stał się artefakt – przedmiot – rzecz. Hipertekst stał się moim sposobem na opowieść.
Tytuł pracy jest połączeniem dwóch słów i nie istnieje w żadnym słowniku. Hiper odnosi się nie tylko do hipertekstualności. Przedrostek ten, według Słownika Języka Polskiego, oznacza nadmiar, ponadwymiarowość lub wysoki poziom czegoś. Natomiast logia związana jest z nauką. Można zatem powiedzieć, że hiperlogia to nauka o fragmentach, nagromadzonych elementach, nadmiarze treści, wielowarstwowości. W kontekście mojej pracy może się również odnosić do chęci odnalezienia ponadwymiarowości w codziennych przedmiotach.
Teksty, odlewy gipsowe, VR i AI
Sama praca artystyczna jest wynikiem procesu, któremu początek dało zdjęcie przedstawiające warstwy geologiczne. Jest ono niejako obrazem myśli: poziomy ziemi, skał, minerałów – sprasowane pod wpływem czasu – tworzące spiętrzone warstwy. Są niczym obraz ludzkiego mózgu, gdzie wspomnienia, myśli, idee i zmienne naszej świadomości również tworzą czasoprzestrzenny magazyn.
Praca artystyczna składa się z wielu mediów: z tekstów, odlewów gipsowych i przestrzeni VR. W początkowej fazie procesu twórczego pisałam notatki, które przerodziły się w eseje o przedmiotach. Każdy utwór opowiada o konkretnym przedmiocie codziennego użytku, który znajdował się w moim otoczeniu. Należały do nich: grzebień, miotła, wycieraczka, portmonetka, łyżka, kubek i klucze. Opisy powstawały poprzez uważną obserwację każdego z przedmiotów, moich subiektywnych odczuć związanych z jego użytkowaniem oraz wspomnień z nim związanych.
Następstwem utworów poetyckich są odlewy gipsowe wybranych przedmiotów. Każdy odlew ma formę płaskorzeźby i przypomina odkrywki archeologiczne. Odlewy zeskanowałam metodą fotogrametrii w celu przeniesienia ich do świata wirtualnego. Od tego momentu stały się częścią przestrzeni VR. Przestrzeń ta przybrała formę skalistego pustkowia z łagodnymi wzniesieniami, gdzie rozprzestrzenia się gęsta mgła. Skany odlewów stały się częścią krajobrazu, przypominając ogromne skalne góry.
Wirtualna podróż opiera się na lataniu oraz odkrywaniu i zwiedzaniu kolejnych wysepek, jakimi są potężne odlewy gipsowe. Wiele z nich zaprzecza prawom fizyki, dzięki czemu mogą lewitować lub pojawiać się do góry nogami. Pejzaż łączy w sobie elementy realizmu i surrealizmu, dzięki czemu podróż nabiera bardziej zagadkowego i magicznego charakteru.
Zbliżając się do wysepek, odbiorca może usłyszeć wzmacniający się, ambiwalentny komentarz napisany przez sztuczną inteligencję, a wypowiadany przez syntezator mowy. Teksty powstały we współpracy z internetowym programem Talk to Transformer, do którego importowałam fragmenty swoich utworów o przedmiotach. AI dopisywało ciąg dalszy według własnego uznania i tak powstały zupełnie nowe utwory, o innym zabarwieniu emocjonalnym i znaczeniowym.
O warstwach rzeczy
W ramach realizacji pracy istotne było dla mnie przejście przez trzy, wytyczone przeze mnie etapy, które w pewnym stopniu zostały zaczerpnięte z książki Szczeliny istnienia Jolanty Brach-Czainy:
- Pierwszym etapem miała być medytacja i obserwacja obiektów, którą utrwaliłam w tekstach.
- Drugim było podjęcie tematu skorupy, warstwy zewnętrznej przedmiotów, który przybrał formę gipsowych odlewów.
- Trzecią i jakby najgłębszą warstwą było doświadczenie metafizyczne, które miało zostać osiągnięte poprzez kontakt z danym przedmiotem. Owym kontaktem – nie-kontaktem okazała się przestrzeń wirtualna oraz teksty ułożone przez AI.
Oprócz powyższych kwestii zaintrygował mnie sam temat znaczenia słów przedmiot – rzecz. Przedmiot to martwy obiekt, który stoi podmiotowi na przeszkodzie. Nie ma w sobie życia. Jest tylko fizyczną materią, z którą można zrobić cokolwiek. Rzecz natomiast nosi ze sobą pewną nadwyżkę sensu; jest czymś ważnym, kwestią, która angażuje podmiot do rozmyślania, do drążenia, do zrozumienia rzeczy samej w sobie. Tym samym rzecz jest dla człowieka ważniejsza niż przedmiot.
Człowiek lubi podporządkowywać sobie wszystko, co wydaje się słabsze i zależne od niego. Tak jak wydaje mu się, że jest władcą natury, tak samo postąpił z przedmiotami. Nie chodzi tylko o zwyczajne użytkowanie i traktowanie obiektu jak narzędzia, ale również o obarczanie go znaczeniami, celami czy wartościami społecznymi.
Na początku tworzenia pracy powieliłam schemat ludzkiego egocentryzmu. Z napotkanych przedmiotów stwarzałam rzeczy głównie przez pryzmat moich odczuć, wspomnień i skojarzeń. Moje utwory poetyckie o przedmiotach nie są wcale o nich, a raczej o mnie. Postanowiłam zatem oddać głos maszynie – sztucznej inteligencji – i tak powstały nowe teksty. Charakteryzują się one zupełnie innym spojrzeniem.
Teksty AI i przestrzeń VR pokazują, jak mógłby wyglądać świat w przyszłości. Odbiorca doświadcza sentymentalnej podróży po świecie, w którym nie ma już miejsca dla człowieka. Mimo że istnieją w nim teksty sztucznej inteligencji, to same w sobie nie żyją, ponieważ nie mają możliwości ewolucji. Gdyby udoskonalić AI, być może właśnie ono zacznie odkrywać przeszłość, czyli naszą teraźniejszość. Stanie się kolejnym archeologiem, który na swój sposób będzie komentować to, co zostało w wymarłym świecie.
Zuzanna Bodzoń
Pochodzi z Kębłowa – miejscowości na granicy Trójmiasta i Kaszub. Ukończyła Liceum Plastyczne w Gdyni ze specjalnością Fotografia. W 2021 r. obroniła dyplom licencjacki na Wydziale Intermediów ASP w Krakowie.