Mateusz Świderski, To nasza tylko, nie gwiazd naszych wina, wystawa w Galerii-Pracowni Tadeusza Kantora, Cricoteka, Kraków
Miejsce: Galeria-Pracownia Tadeusza Kantora, Cricoteka, Kraków
Czas: 8 listopada 2021 – 23 lutego 2022
Kuratorzy: Katarzyna Oczkowska, Małgorzata Paluch-Cybulska, Bogdan Renczyński
Artysta: Mateusz Świderski
Widok wystawy, To nasza tylko, nie gwiazd naszych wina, fot. Mateusz Świderski
Bez wątpienia gwiazdy sprzyjały urodzonemu 6 kwietnia 1915 roku w samo południe Tadeuszowi Kantorowi. Wyznaczyły mu przecież iście gwiazdorską karierę najbardziej międzynarodowego z polskich artystów i najbardziej polskiego na arenie międzynarodowej, jak był określany. To właśnie ta data, która była początkiem dużych zmian w świecie sztuki oraz teatru, posłużyła malarce o ezoterycznej wrażliwości, związanej z Grupą Krakowską Janinie Kraupe, na rozrysowanie Kantorowi radixu − horoskopu urodzeniowego. Radix przyjmuje formę koła wypełnionego znakami planetarnymi, które podzielone jest na cztery ćwiartki. Horyzontalna linia dzieli koło na część górną, a więc to, co widać ponad powierzchnią oraz dolną, związaną z głębią, zasłanianiem. Druga linia wyznacza natomiast połowę wschodnią i zachodnią.
Kilkadziesiąt lat później rozrysowany przez Kraupe radix zostanie przez Mateusza Świderskiego odczytany na nowo. Nie jest to przypadkowa inspiracja, bo tę dwójkę łączyły relacje rodzinne. W interpretacji horoskopu przez Świderskiego jest właściwie wszystko, co było charakterystyczne dla życia i twórczości Kantora. Oprócz magnetycznej osobowości, kreatywności oraz intuicji w działaniu czy dochodzeniu do wiedzy poprzez wydarzenia z przeszłości, w radixie artysty Świderski dostrzegł jeszcze jedną ważną rzecz. Zauważył, że pozycja Jowisza w 8. domu odnosi się do refleksji nad śmiercią i zdrowego do niej podejścia. Czy rzeczywiście w gwiazdach zapisana była droga życia oraz sztuki Kantora? Sięgając do słów Kasjusza z Juliusza Cezara Szekspira − to nasza tylko, nie gwiazd naszych wina.
Horoskop urodzeniowy stanie się punktem wyjścia do powstania intermedialnej instalacji Świderskiego, która znajdzie się w szczególnym kontekście − Galerii-Pracowni Kantora, gdzie spędził ostatnie lata życia. Działanie to będzie interwencją w obszarze już istniejącej wystawy* poszerzonej o astrologiczne konotacje. Trwającemu cztery miesiące projektowi będzie towarzyszyć stały proces zmiany. Świderski, w zależności od aktualnego układu planet i kolejnych aspektów horoskopu Kantora, będzie zmieniał układ oraz znaczenia instalacji. Powstanie ona w relacji do trzech obiektów scenograficznych z ostatniego, nieukończonego spektaklu Kantora Dziś są moje urodziny. Tę finalną i niezwykle symboliczną realizację Teatru Śmierci przerwała śmierć reżysera, a spektakl był grany w tej formie przez aktorów i aktorki Teatru Cricot 2.
Opierając się z jednej strony na horoskopie rozrysowanym przez Kraupe, a obiektach Kantora z drugiej, Świderski wytworzy rodzaj hybrydy. Stanowić ona będzie zarówno ukłon w stronę praktyki teatralnej twórcy Teatru Cricot 2, jak i propozycję jej reinterpretacji. Kantor bowiem jest autorem pojęcia bio-obiektu, a więc połączenia przedmiotu i aktora na zasadzie anatomicznego przedłużenia oraz zespolenia materii z żywym ciałem. Świderski natomiast, wychodząc od Kantorowskiego bio-obiektu, wytworzy intermedialny astro-obiekt. Artysta zespoli w nim obiekty scenograficzne z ostatniego spektaklu Kantora nie z żywym ciałem, a z formą i znaczeniem radixu, niejako ożywiając te elementy.
To tylko nasza, nie gwiazd naszych wina: odsłona druga − Kwadratura
W dotychczasowym układzie instalacji, odnoszącej się do aspektów horoskopu urodzeniowego Tadeusza Kantora, Mateusz Świderski powołał się na trygon. Innymi słowy trójkąt astrologiczny, który cechuje się harmonią w układzie planet. W grudniowej odsłonie wystawy, artysta zamieni trygon na kwadraturę, charakteryzującą się brakiem harmonii i konfliktowością. Ten proces zmiany będzie otwarty dla publiczności, a Świderski niczym astro-reżyser pokieruje nową odsłoną wystawy. Kantorowskie ramy z ostatniego, nieukończonego spektaklu „Dziś są moje urodziny” wraz z wizualno-dźwiękową instalacją Świderskiego przeobrażą się w formę kwadratu i zyskają dodatkowe elementy. Dysharmonia kwadratury nie odnosi się jednak do czegoś negatywnego. Należy ją raczej traktować jako trudności do przezwyciężenia. Coś wzmacniającego, umożliwiającego transformację i rozwój. Grudzień jest właśnie takim miesiącem zmiany. Nie tylko ze względu na zbliżający się koniec roku i przesilenie, ale również z powodu biografii Kantora i losów Teatru Cricot 2. To 8 grudnia 1990 roku zmarł artysta, pozostawiając swój ostatni autobiograficzny spektakl jako dzieło nieukończone.
* Wystawa Tadeusz Kantor. „Całe życie jest teatrem”. Prezentacja ram obrazów ze spektaklu „Dziś są moje urodziny” Teatru Cricot 2 kuratorowana przez Małgorzatę Paluch-Cybulską
i Bogdana Renczyńskiego.