Nr 8 zima 2023 dyplomy Aleksandra Nenko

Nadając nowy sens

Autorka: Aleksandra Nenko
Tytuł: Nadając nowy sens
Praca dyplomowa na Wydziale Rzeźby
Promotor: prof. dr hab. Jan Tutaj
Recenzent: dr Elżbieta Wysakowska-Walters

↑ Aleksandra Nenko, Nadając nowy sens, 2022, (fragment)

Praca jest próbą zdefiniowania, czym tak naprawdę jest dla mnie dom. Symbolizuje poszukiwanie autonomii i sensu w dobie nowoczesności, którą charakteryzuje według mnie poczucie braku stabilizacji. Ciągłe zmiany otaczającego świata wymuszają na nas rekonstrukcję tradycyjnego wyobrażenia o domu i przemianę we współczesnych nomadów. Konstruując rzeźbę-namiot – prowizoryczne, przenośne „domostwo” – poddałam analizie swoje doświadczenia z przeszłości i relacje z mamą, co wiązało się przekroczeniem własnych granic i pokonaniem lęków. Uczucia starałam się przetworzyć w symboliczny bestiariusz. W Nadając nowy sens chciałabym zwrócić uwagę na głęboko zakorzenione w kulturze utożsamienie domu z kobiecością.

Tworzę sztukę głównie dla siebie. Mam jednak nadzieję, że cały proces, jaki przechodzę w trakcie twórczości – pozwalający mi odkryć wartościowe rzeczy – może inspirować innych do poszukiwania swoich własnych procesów poznawczych. Takich, które pozwalają zmienić ogląd własnej osoby i pomagają w akceptacji tego, kim się jest. Obecnie zmieniam miejsca zamieszkania w celu poszerzenia badań nad abstrakcyjnym pojęciem przestrzeni.

Fragment pracy (rozdział pt. Dom rodzinny)

Zastanawiając się nad własną tożsamością, wróciłam do dzieciństwa i domu rodzinnego – są to bowiem najważniejsze obszary, w których kształtuje się człowiek. Niemowlęctwo jest okresem, w którym jesteśmy najbardziej podatni na otaczający nas świat, a pierwszym otoczeniem rozpoznawanym przez dziecko są jego rodzice1  1  1  Yi-Fu Tuan, Przestrzeń i miejsce, tłum. A. Morawińska, Warszawa 1987, s. 32. ↩︎. Zastanawiając się nad tym najwcześniejszym okresem, postanowiłam znaleźć odpowiedź na pytanie, jak rozumiane jest miejsce przez małe dziecko. Jeżeli przyjmiemy miejsce za szeroko rozumiane pożywienie i bezpieczeństwo, to najpewniej utożsamiane jest ono z mamą. Mimo że bardzo mało pamiętamy z pierwszych chwil naszego życia, to właśnie matka daje nam poczucie schronienia i jest dla nas całym światem.
Powoli dorastając, zaczynamy wartościować świat, a dom rodzinny staje się areną walki o terytorium pomiędzy domownikami. Yi-Fu Tuan, skupiając się krok po kroku na biologicznym rozwoju człowieka, podkreśla, że w pewnym momencie w dzieciach rozwija się silne poczucie własności. A proces ten związany jest z utożsamianiem własnej osoby z rzeczami i miejscami:
Rzeczy, które uważa za własność, dziecko gotowe jest bronić. Jednak ta wojowniczość w obronie własności nie jest świadectwem prawdziwego przywiązania. Wyrasta ona z potrzeby potwierdzenia własnej wartości i z poczucia swego statusu wśród domowników2  2  2  Ibidem, s. 48. ↩︎..
Z powyższego możemy wyciągnąć wniosek, że jeśli w tym właśnie momencie rozwoju, jak i w późniejszych jego etapach, ograniczymy dziecku możliwość posiadania rzeczy lub miejsc, może to znacząco wpłynąć na jego poczucie własnej wartości, które może zostać zachwiane, a nawet całkowicie utracone.
Kiedy wspominam swój własny dom rodzinny, odczuwam wobec niego dość ambiwalentne uczucia. Z biegiem lat zaczęłam dostrzegać coraz więcej rys, a wyidealizowany obraz domu i rodziny całkowicie się zmienił. W swojej książce Morley przestrzega nas:
Warto zwrócić uwagę, że statystycznie rzecz biorąc, niebezpieczeństwo dla naszego zdrowia i szczęścia nie płynie ze świata zewnętrznego, lecz czai się wewnątrz, w domu3  3  3  D. Morley, Przestrzenie domu. Media, mobilność i tożsamość, tłum. J. Mach, Warszawa 2011, s. 76. ↩︎..
Mimo że mój dom był środowiskiem przyjaznym w okresie dorastania, było to też miejsce, w którym trzeba było walczyć o znaczenie przestrzeni i rozwiązywać konflikty – w moim przypadku toczone z mamą, której błędnie pojęta troska objawiała się nadmierną kontrolą. W związku z tym niezwykle cenny był dla mnie czas spędzany poza domem, w przestrzeni, która paradoksalnie zapewniała więcej prywatności niż miałam we własnym pokoju. Nauczyłam się, wtedy nosić swój dom ze sobą i tworzyć go tam, gdzie aktualnie się znajduję.
Po analizie dochodzę do wniosku, że problemy wynikały z bardzo tradycyjnego i stereotypowego podejścia do wizji kobiety jako centrum ogniska domowego. Ponieważ wychowywana byłam dużo później niż moje trzy starsze siostry, wpływ kultury Zachodu zmienił mój pogląd na zjawisko „rodziny”. Kiedy czytam o tym, jak utożsamia się kobiety, matki, panie domu, przed moimi oczami pojawia się obraz mojej mamy krzątającej się po mieszkaniu, tak długo aż zapanował w nim porządek, a rzeczy powróciły na swoje miejsca. Ten obraz przywodzi z kolei na myśl pojęcie kobiety idealnej. Gdzie wygląd jej przestrzeni osobistej – domu, którym się opiekuje, wpływa na ocenę jej jako człowieka.

 

Aleksandra Nenko

Aleksandra Nenko

Urodzona w 1996 roku w Krakowie. Aktualnie mieszka w Porto. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie na wydziale Rzeźby. W latach 2018-2019 studiowała na Uniwersytecie Fine Arts w Porto. Założycielka i działaczka kolektywu Bałuckiego 15 w Krakowie. Tworzy rzeźby i instalacje scenograficzne. Działa w obszarze relacji pomiędzy obiektem, przestrzenią a odbiorcą. Najczęściej posługuje się formą symbolu w celu nawiązania dialogu.