Michał Pilikowski, Zanim powstał Wydział Rzeźby. Nauczanie rzeźby w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1818–1939

Wydawnictwo ASP w Krakowie
redakcja i koncepcja: Ewa Janus
projekt graficzny: Michał Bratko, Ewa Janus
format: 24 × 30 cm

Fot. Michał Bratko

Bo zaprawdę Ci powiem: że narodów losy
I koleje ludzkości, i świat, i niebiosy,
I słońce, i gwiazd chóry, i rdzeń minerału.
I duch!…
… i wszystko: bierze żywot z Ideału.

Tak pisał Cyprian Norwid w wierszu W pracowni Guyskiego (ten sam fragment stanowi motto książki). W sferze ideału sytuować można, jak się wydaje, nie tylko twórczość Marcelego Guyskiego, ale i innych opisanych w tej książce profesorów rzeźby krakowskiej ASP. Otoczeni dziełami Konstantego Laszczki, Xawerego Dunikowskiego czy Edwarda Wittiga przyznamy to bez trudu.

Fot. Michał Bratko

Trzeci z wymienionych artystów tworzył w duchu nowego klasycyzmu Aristide’a Maillola. Zmęczony zagubioną w swej zmienności, migotliwą i wrażeniową sztuką Rodina i jego stronników Maillol zaproponował zastygły w bezruchu spokój i ład formalnej harmonii. Nowy klasycyzm Maillola był próbą obrony pojęć podstawowych i ukazywał całą żywotność reguł antycznych. Edward Wittig wzory podpatrzone w Paryżu przeniósł na grunt Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Fot. Michał Bratko

W książce chodzi o to, by te postaci poruszyć i na nowo odczytać sens ich działalności. Kim byli pierwsi profesorowie rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie? Jakie były ich metody pedagogiczne i programy nauczania? W jaki sposób można scharakteryzować ich twórczość artystyczną? Co można powiedzieć o studentach z omawianego okresu? To pytania, które warto postawić i poszukać na nie odpowiedzi.

Fot. Michał Bratko

Spod pióra Cypriana Norwida wyszedł także Sonet do Marcelego Guyskiego jako autora biustu W. K. z Chodźków. Portrety kobiece były specjalnością Guyskiego, nie należy się więc dziwić, że Norwid, dobry znajomy rzeźbiarza, nie przeszedł obok tytułowego popiersia obojętnie. Poeta dostrzegł, że rzeźbienie postaci męskich nie stanowiło dla Guyskiego wyzwania. Inaczej rzecz się miała z wizerunkami kobiet, gdzie dotarcie do ideału polegało na odkryciu zjawiskowości modelki:

Męża jeżeli posąg wywiodłeś z kamienia,
Tak, jak on jest, niech wiekom późniejszym zostanie,
Lecz kobieta – zarazem kobietą spojrzenia,
Sobą i ową, jak Ty poglądałeś na nię.

Fot. Michał Bratko



Książka dostępna w naszej księgarni internetowej www.artstore.asp.krakow.pl