
W poszukiwaniu mojego dziedzictwa
The first time I made a print was a linoleum cut at the Technical College in Reykjavík in 1996. It was magical for me and from that moment I decided that I wanted to pursue a degree in fine arts at the College of Arts and Crafts. I studied basics for one year and then, in 1999, the Iceland University of the Art was established and I was so lucky to be in the first group of students who were admitted into the school and got our BA degree in Fine Arts from the Printmaking department in 2002. Unfortunately our juniors who started next academic year were not able to choose printmaking but could only choose between Fine Arts and Design. Therefore I am of the first and last generation of printmakers from the Iceland University of Fine Arts.
At the Academy I learned from the best printmakers in the country, all of them well known in the artist scene and they all contributed different methods of printmaking to my never satisfied thirst for knowledge.
One of these teachers who influenced my work ethics was Sigrid Valtingojer (1935–2013), who was born in Czech Republic, grew up in Germany and moved to Iceland in 1961. Ríkharður Valtingojer (1935–2019), born in Bolzano in South Tyrol, Italy, who taught me the fun side of printmaking, how to party and still be creative, he studied lithography in Germany and with A. Paul Weber and his son, and Valgerður Hauksdóttir, a fantastic artist, and a teacher who has with her perfection in craftmanship and eco-friendly printing made me aware of the dangers of toxic materials in printmaking and helped me and the IPA (Icelandic Printmakers Association) to aim for a greener studio.
In art history classes I got to know the old masters that have influenced my works in so many ways. I still can see the influence from the Dance by Henri Matisse, where the dancers hold hands and dance in circle.
Pierwszą odbitkę linorytu wykonałam w technikum w Rejkiawiku w 1996 roku. Było dla mnie magiczne doświadczenie – w tamtej chwili postanowiłam pójść na studia artystyczne w Wyższej Szkole Sztuki i Rzemiosła. Przez rok uczyłam się podstaw. W roku 1999 powstał Islandzki Uniwersytet Sztuki, a ja miałam szczęście znaleźć się w pierwszej grupie studentów, którzy zostali przyjęci do szkoły i uzyskali tytuł licencjata sztuk pięknych na wydziale Grafiki Warsztatowej w 2002 roku. Niestety, ci z nas, którzy postanowili rozpocząć kolejny rok na studiach magisterskich, nie mogli wybrać grafiki warsztatowej, a jedynie sztuki piękne lub design. Należę zatem do pierwszej i zarazem ostatniej generacji grafików z Islandzkiego Uniwersytetu Sztuk Pięknych.
W Akademii uczyłam się od najlepszych grafików w kraju, wszyscy oni znani są na scenie artystycznej i wszyscy zaspokajali moje pragnienie wiedzy, prezentując różne metody tworzenia grafiki.
Jednym z tych nauczycieli, którzy wpłynęli na moją etykę pracy, była Sigrid Valtingojer (1935–2013), która urodziła się w Czechach, dorastała w Niemczech, a do Islandii przeniosła się w 1961 roku. Ríkharður Valtingojer (1935–2019) urodzony w Bolzano we włoskim Tyrolu Południowym, który studiował litografię w Niemczech i u A. Paula Webera i jego syna, nauczył mnie zabawnej strony grafiki – tego, jak bawić się i nadal pozostawać kreatywną. Valgerður Hauksdóttir – wspaniała artystka i nauczycielka, której perfekcyjny warsztat i przyjazne dla środowiska metody druku uświadomiły mi niebezpieczeństwa związane z używaniem toksycznych materiałów w grafice – pomogła mi i IPA (Icelandic Printmakers Association – Islandzkie Stowarzyszenie Grafików Warsztatowych) w stworzeniu bardziej ekologicznej pracowni.
Na zajęciach z historii sztuki poznałam dawnych mistrzów, którzy na tak wiele sposobów wpłynęli na moje prace. Wciąż widoczna jest moja inspiracja Tańcem Henriego Matisse’a, w którym tancerze trzymają się za ręce i tańczą w kręgu.

Trú von og kærleikur (Wiara, Nadzieja i Miłość)
The Italian Renaissance painter Michelangelo and his way of representing of the beauty of the body. And the Colombian artist Fernando Botero who was famous for painting fat people got my attention.
I started to paint with ink and acrylic and in the painting that I exhibited at my first solo exhibition in 2005, I started to use my mother’s crochet tablecloths. My mother is a very talented seamstress, knitter and crocheter. Her mother and grandmother were also well-known traditional seamstresses who made national costumes and fancy dresses for the upper-class ladies of our town in the north, Akureyri. Unfortunately I am not so interested in dressmaking and crafts but I did want to mix my heritage in my artworks so my mother gave me many crochet tablecloths and I used them by printing their pattern onto my paintings and used as background for my circle of people.
Włoski malarz renesansowy Michał Anioł i jego sposób przedstawiania piękna ciała. Moją uwagę zwrócił również kolumbijski artysta Fernando Botero, który był znany z malowania grubych postaci.
Zaczęłam malować tuszem i akrylem, a w tym obrazie, który wystawiłam na mojej pierwszej indywidualnej wystawie w roku 2005, po raz pierwszy wykorzystałam szydełkowe obrusy mojej matki. Moja matka jest bardzo utalentowaną krawcową, robi też na drutach i szydełku. Jej matka i babcia również były znanymi krawcowymi szyjącymi w tradycyjnym stylu, wykonywały stroje narodowe i fantazyjne sukienki dla pań z wyższych sfer w naszym mieście na północy, Akureyri. Niestety krawiectwo i rzemiosło nie interesują mnie aż w takim stopniu. Chciałam jednak włączyć moje dziedzictwo do moich prac. Matka dała mi wiele szydełkowych obrusów, a ja wykorzystałam je drukując ich wzór na obrazach i jako tło dla przedstawionego przeze mnie kręgu ludzi.

Sjálfhverf (Egocentryczka)
I fell in love with everything that was a circle, no straight lines, my figures where always in a circle, I emphasize the curved bodies. The circle is a universal symbol with extensive meaning. It represents the totality, wholeness, original perfection, the eternity and timelessness for example. At my second solo exhibition I decided to make my works round and tried to fit the soft bodies into the circle form. In the work process I found very early that I did not want to ruin my mother’s tablecloths anymore so I found and started to use old curtains which had the same pattern that was on my grandparents’ wallpaper on the living room walls.
Zakochałam się we wszystkim, co koliste, pozbawione linii prostych. Moje postaci były zawsze w kręgu, podkreślałam zakrzywioną linię ich ciał. Krąg jest uniwersalnym symbolem o szerokim znaczeniu. Reprezentuje na przykład całość, pełnię, pierwotną doskonałość, wieczność i ponadczasowość. Na mojej kolejnej indywidualnej wystawie zdecydowałam się na nadanie moim pracom kształtu koła i próbę dopasowania miękkich ciał do formy okręgu. W procesie twórczym bardzo wcześnie zdałam sobie sprawę, że nie chcę już niszczyć obrusów matki, znalazłam więc i zaczęłam używać starych zasłon o takim samym wzorze, jaki widziałam na tapetach pokrywających ściany salonu moich dziadków.
The British painter Lucian Freud, who is famous for his portraits and self-portraits in an expressive style, impressed me. He painted people without idealizing them, emphasizing sexual characteristics and imperfections of a human body.
In my paintings Handles I worked with those elements by asking the women in my phonebook to take part in my creation by sending me pictures of them pinching themselves with either irritation or sensuality
Zaimponował mi brytyjski malarz Lucian Freud, znany ze swoich ekspresyjnych portretów i autoportretów. Malował ludzi, nie idealizując ich, podkreślając płciowość i niedoskonałości ludzkiego ciała.
W moich obrazach Uchwyty pracowałam z tymi elementami, prosząc kobiety z mojej listy kontaktów telefonicznych, aby dołączyły do mojego procesu twórczego i przysłały mi swoje zdjęcia, na których – czy to ze złością, czy zmysłowo – chwytają fałdy swojego ciała.

Uchwyty
Bezpośrednio potem pracowałam nad krótkim cyklem poświęconym dobrym i złym uczuciom związanym z dotykiem, w którym to doświadczenie widzów określało dotyk jako dobry albo zły.

Snerting / Dotyk
Czułam potrzebę większego zgłębienia tej koncepcji, poprosiłam więc przyjaciół, aby wysłali mi takie swoje zdjęcia, które wskazują, gdzie leżą ich moralne granice. Dostałam kilka zdjęć, które przekroczyły moje granice i inne, które nie przybliżyły mnie do celu, więc w końcu poprosiłam o współpracę znajomą parę, która pozwoliła mi zrobić zdjęcia pokazujące, gdzie przebiega ich „linia graniczna”. Następnie kilka z tych zdjęć zostało wydrukowanych na dużym płótnie żaglowym (150 × 200) i wystawionych w galerii IPA.
Wtedy jest teraz to trylogia prac, w których spojrzałam wstecz na początek życia i zobrazowałam różne fazy płodowe, które odcisnęły swoje piętno na moim życiu. Malowałam na drewnie i na płycie miedzianej.
Następnie postanowiłam odpocząć od kręgów i zrobić coś zupełnie innego.

Duma/Pride
Islandzka duma narodowa miała swój moment chwały na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej we Francji w 2016 roku. Cały świat dostrzegł Islandczyków kibicujących i klaszczących jak prawdziwi Wikingowie – sukces drużyny rozświetla też moje prace zatytułowane Duma. Wszystko to w barwach islandzkiej flagi, z kibicami i okrzykiem „HÚH” na pierwszym planie.
W Islandii często zatrudniamy artystów z całego świata, aby wprowadzali u nas nowe metody w grafice warsztatowej. W czasie jednego z takich wydarzeń Robynn Smith i Carrie Ann Plank, graficzki z Kalifornii (USA) nauczyły nas techniki Solarprint, której zawdzięczam nową perspektywę w pracy.

solarprint
Mój odpoczynek od kręgów nie trwał długo, a przy okazji wystawy na 50-lecie założenia Islandzkiego Stowarzyszenia Grafików Warsztatowych w Domu Nordyckim zaczęłam tworzyć akwafortę na miedzi z moim wzorem i nałożonymi na niego organicznymi formami.
Metoda ta doprowadziła mnie do mojej ostatniej wystawy indywidualnej Sjétteringar, co oznacza pasujące do siebie kolory. Pracowałam z zestawieniami barwnymi, które są najbardziej popularne w islandzkich domach – pomysł polegał na tym, że kolorystyka moich grafik miała pasować do odcieni farby na ścianie. Od początku pandemii koronawirusa ludzie więcej pracują z domu. Islandczycy poczuli potrzebę zmiany i przemalowania swoich domów, ponieważ przez cały czas patrzyli na ściany. Nie wiem, czy podobnie zachowywali się ludzie w innych krajach.
Czułam, że muszę zrobić coś więcej z moimi kręgami, więc zaczęłam pracować z trzema małymi firmami – miały mi one pomóc w tworzeniu okrągłych ram, których nie mogłam nigdzie kupić.
W najbliższej przyszłości zamierzam nadal pracować z moją ulubioną formą, wykonałam nawet mały linoryt dla Rejkiawickiej Nocy Kultury w sierpniu ubiegłego roku. Wycięłam tam sylwetki moich ulubionych budynków w Rejkiawiku nałożone na ulubione kolory moich przyjaciół.
Thank you for giving me the opportunity to join you on this panel “In search of Heritage”.
It is really great to get a chance to reconnect again with the Academy of Fine Arts in Krakow. My trip there in January 2017, your hospitality and warm heart welcoming is something I and my co-travellers will never forget.
Elísabet Stefánsdóttir (Beta Gagga)
President of Icelandic Printmakers Association
Kiedy zaczęłam myśleć o moim dziedzictwie, myślałam oczywiście, że jako przewodnicząca Islandzkiego Stowarzyszenia Grafików Warsztatowych czuję się bardzo odpowiedzialna za zachowanie wiedzy, tradycji i historii w islandzkiej grafice. Średnia wieku członków stowarzyszenia jest bardzo wysoka – stąd częścią mojej pracy jest pomaganie krewnym w kompletowaniu spuścizny po zmarłych grafikach.
Jestem jedyną osobą z mojego roku na Akademii Sztuk Pięknych, która w pewnym stopniu zajmuje się grafiką, jedyną należącą do IPA; jestem ostatnim Mohikaninem, jeśli mogę tak powiedzieć. Dlatego uważam, że moja rola jest zarazem odpowiedzialna i trudna. A ponieważ od 2002 roku nie prowadzi się w Islandii akademickiego nauczania w zakresie grafiki warsztatowej, do stowarzyszenia dołączają nieliczni nowi członkowie – absolwenci grafiki warsztatowej, którzy kształcili się za granicą. Moim obowiązkiem jest więc wzmocnić stowarzyszenie. Wielu spośród jego członków prowadziło w naszej pracowni kursy graficzne dla samego stowarzyszenia, artystów, nauczycieli plastyki i szerokiej publiczności. IPA intensywnie współpracuje ze stowarzyszeniami grafików na całym świecie. Odwiedzało nas wielu zagranicznych twórców grafiki warsztatowej, którzy pokazywali swoje prace i uczyli nas nowych metod w grafice. Udział w tak dużym projekcie jest dla mnie i stowarzyszenia bardzo ważny, jesteśmy bardzo chętni do współpracy, pełni optymizmu i patrzymy w przyszłość z nadzieją, że uda nam się założyć Akademię Grafiki Warsztatowej, w której krajowi i zagraniczni artyści będą nadal dzielić się swoją wiedzą i nowymi metodami twórczymi.
Dziękuję, że mogłam dołączyć do Was w panelu „W poszukiwaniu dziedzictwa”.
Wspaniale jest ponownie spotkać się z krakowską Akademią Sztuk Pięknych. Moja wizyta w styczniu 2017 roku, gościnność i serdeczne przyjęcie to coś, czego ja i moi towarzysze podróży nigdy nie zapomnimy.
Elísabet Stefánsdóttir (Beta Gagga)
Przewodnicząca Islandzkiego Stowarzyszenia Grafików Warsztatowych
The text was presented as part of the „Finding Heritage in Contemporary” seminar implemented as part of the „Found. Beauty in time and space” realized by the Jana Matejko Academy of Fine Arts in Krakow in cooperation with partners from Iceland and Norway, financed by the “Culture” Program, Outcome 2 “Access to arts and culture improved” within the European Economic Area (EEA) Financial Mechanism 2014-2021.
Tekst został wygłoszony w ramach seminarium „Współczesne odnajdywanie dziedzictwa”, zorganizowanego w ramach projektu „Odnalezione. Piękno w czasie i przestrzeni”, zrealizowanego przez Akademię Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie we współpracy z partnerami z Islandii oraz Norwegii, w ramach Programu „Kultura” Działanie 2 „Poprawa dostępu do kultury i sztuki”, MF EOG 2014-2021.