Mikołaj Szpaczyński, 24 metry, wystawa w Galerii Widna
Miejsce: Galeria Widna, Kraków
Czas: 20.01 – 20.02.2024
Mikołaj Szpaczyński nazywa siebie „asystentem przyrody” i współtworzy z przyrodą. Co to oznacza w praktyce? Ostatnie kilka lat artysta spędził na mozolnym, cierpliwym procesie odkopywania całkowicie zamulonej jaskini krasowej w jego rodzinnym Jaworznie na Wyżynie Śląskiej. Mikołaj Szpaczyński odkrył jaskinię krasową uformowaną w warstwie wapieni muszlowych morza triasowego. Ten fakt zapisze się w historii speleologii. Ale nie do końca to jest istotą wystawy. Jest nią bardzo specyficzna filozofia rzeźby: awangardowa i powiązana z land-artem. Przed naszymi oczami postawione zostaje doświadczenie i warto się w nie wczuć w Galerii Widna. Artysta kładzie akcent na medytacyjną czynność odkopywania jaskini. To są tysiące godzin, w ciągu czterech lat. Jaskinia została odkopana za pomocą niewielkiego rzeźbiarskiego dłuta, a każdy kilogram gliny namuliskowej został wyciągnięty przez artystę własnoręcznie. To swego rodzaju odsłonięcie i od-rzeźbienie, bo Mikołaj od-rzeźbił to, co wyrzeźbiła meandrująca w wapieniu woda. Filozofia sztuki Mikołaja to swoiste ustępowanie pola naturze. Artysta otwiera widzów na świat doznań geologii, czasu i ciała, odczuwanych jako rodzaj jedności. Bo jaskinię poznaje się całym ciałem, w różnych warunkach. Rzeźba Szpaczyńskiego to wysiłek fizyczny i głęboki związek z ziemią. To doświadczenie performatywne artysty, który współpracuje z przyrodą. Szpaczyński porusza się po nie do końca rozpoznanym w polskiej sztuce terytorium land-artu w sposób nieustępujący amerykańskim czy brytyjskim klasykom. Wśród artystek i artystów, którzy w ostatnim czasie odwołują się do land-artu wyróżnia się autentyzmem postawy. Bo oczywiście planetarny kryzys ekologiczny wyzwolił w sztuce polskiej wysyp realizacji eko-artowych i nazywanych land-artem, z których wiele jest powierzchownych. Podejście Szpaczyńskiego zdecydowanie się od nich odróżnia. Jego praktyka twórcza jest swoistą ucieczką z pola sztuki, jest wskazaniem na naturę i oddaniem jej głosu. Udaje mu się w pewnym sensie przewędrować w czas geologiczny i uczy nas widzieć z tej perspektywy.