Michał Maliński, Stepping on rakes of bliss, wystawa w Galerii Jak Zapomnieć

Miejsce: Galeria Jak Zapomnieć, Kraków
Czas: 11.06 – 31.08.2022
Kuratorzy: Karolina Jarzębak, Tomek Nowak

Widok wystawy, Michał Maliński, Stepping on rakes of bliss, Galeria Jak Zapomnieć, fot. Michał Maliński

„Od kilku miesięcy korzystam z $produkt jestem całkiem zadowolony, ale zauważyłem na $portalspołecznościowy że $marka wypuściła $produkt2 który jest lepszy o X% i zastanawiam się nad zakupem. Ktoś może korzysta z $produkt2 i chciałby się podzielić wrażeniami? A może jakaś inna marka jest aktualnie polecana przez większość konsumentów? Zbliża się wielkie święto Black Friday i presja z powodu chęci zaoszczędzenia kilku $jednostkamonetarna zmusza mnie do podjęcia impulsywnej i nie do końca przemyślanej decyzji”  1  1   Wypowiedź anonimowego użytkownika forum internetowego. ↩︎.

Czy zdarzyło wam się kiedyś pójść do galerii lub do miasta, żeby tylko popatrzeć na witryny sklepowe? Przyjemne prawda? Te wyprawy do sklepu tylko po to, by przymierzyć i odłożyć rzeczy w kasie ,,do jutra’’ lub zamówić coś przez internet i nie odebrać? Daje to jakiś rodzaj krótkotrwałego zaspokojenia. Odbycia rytuału, przeniesienia się gdzie indziej. Czysta, pozorna konsumpcja.

Maliński robi prawie to samo, ale jego nie interesuje produkt i na pewno nie ten w formie „fast”. Ma zamiłowanie do przebrzmiałej, „prowincjonalnej” estetyki. Zderzonej z nowymi technologiami, które mają ogromny wpływ na branżę zakupową – witryny sklepowe i reklamy to takie archaiczne tik toki, a tik tok to przecież niekończąca się reklama, dająca szybkie dawki dopaminy. Nieustanny content i możliwość zakupu wirtualnych ubrań.

Taki miły kocyk to najłatwiejsze szczęście, fikuśny ornament, słodki kotek. Natomiast Malińskiego satysfakcjonuje to, co przychodzi z czasem i z przeszłości – „spocona” pleksi na papierowej reklamie, stłuczona szyba, wyblakłe kolory, potargane ogłoszenie, wyjątkowo brzydki plakat, który w kontekście otoczenia, w jakim wisi, nabiera dziwnej wartości. Takiej, która w punkt opowiada o „naszych czasach”.

Maliński – przepracowując nieoczywisty pejzaż późnego kapitalizmu – wyobraża sobie i tworzy historie, które już nie należą do tych reklam, do tego porządku. Produkt albo reklama stają się narzędziem, dzięki któremu Michał może opowiadać o otaczającym go świecie. Świecie skonstruowanym z pozorów.

Widok wystawy, Michał Maliński, Stepping on rakes of bliss, Galeria Jak Zapomnieć, fot. Michał Maliński