Witold Stelmachniewicz, Science Non Fiction Horror Story, wystawa w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli
Miejsce: Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
Czas: 11.02 – 3.04.2022
Wystawa w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli stanowi kontynuację moich ostatnich projektów wystawienniczych realizowanych w Częstochowie i Krakowie, zatytułowanych: News for Lulu i More News for Lulu. Pokazuję prace nowe, ale też takie, które powstały w ciągu ostatnich kilku lat, a wszystkie one wiążą się w sposób mniej lub bardziej bezpośredni z problematyką tak zwanych wizualizacji grozy. Motywy obrazów pochodzą z archiwalnych fotografii, przypominają postaci lub zdarzenia z przeszłości, które były uwikłane w dramatyczne okoliczności związane z II wojną światową, Holocaustem itp. Pewną przeciwwagą dla tej tematyki jest przywołanie motywów grozy obecnych w kulturze za sprawą scen zaczerpniętych z filmów lub wizerunków bohaterów filmowych, na przykład Lorda Vadera, postaci z Pancernika Potiomkina Sergieja Eisensteina czy z filmów propagandowych Leni Riefenstahl, które są jednocześnie i dokumentem historycznym, i dziełem sztuki. Są też motywy pochodzące z dokumentacji działalności paryskiego horror-teatru Grand Guignol. Moją intencją było wymieszanie porządków wizualnych utrwalonych w kanonicznych dokumentach fotograficznych lub filmowych z tymi wykreowanymi przez kulturę. Strategia ta prowadzi do zatarcia granic między tym, co rzeczywiste, a tym, co nieprawdziwe. Montaż sensów poprzez cytowanie zapożyczonych wizerunków lub tytułów w konsekwencji określa kontekst wystawy, ale nie w kategoriach gry i zabawy. Dotyka raczej problematyki pamięci zbiorowej i stanowi swoisty komentarz do wydarzeń bieżących, uprzytamniając, że dramatyczne zdarzenia z przeszłości nieustannie powracają, niczym zapętlone. Powracają jako fakty, nie wspomnienia.
Wystawie towarzyszy autorska publikacja Pomiędzy Królestwem Samozadowolenia a Miastem Histerii, wydana w 2019 roku, zawierająca większość prac pokazywanych na wystawie, intencjonalnie pozbawiona tekstów – krytycznych czy innych. Jej format nawiązuje do wyglądu płyty winylowej. Na końcu publikacji zamieściłem obszerną listę podziękowań dla moich artystycznych autorytetów. Lista ta to poczet nazwisk ponad dwustu malarzy, filmowców, pisarzy i filozofów. Reprodukcje obrazów znajdują się nie na neutralnych tłach, ale na zdjęciach pejzaży z regionu Europy Środkowej, będącej – wedle intuicji austriackiego pisarza Martina Pollacka, wyrażonej w książce Skażone krajobrazy – z uwagi na szczególnie okrutne zdarzenia historyczne, które miały tu miejsce, jednym wielkim cmentarzyskiem. Książka jest zatem nie tylko dokumentacją moich prac malarskich, ale merytorycznie łączy się problematyką wystawy, stanowi jej dopełnienie.