Stanisławowi Tabiszowi przyjaciele, wystawa w Galerii Atelier II
Miejsce: Galeria Atelier II przy Staromiejskim Centrum Kultury, Kraków
Czas: 1.04–14.05.2022
Artyści: Stanisław Tabisz (pośmiertnie), Michał Baca, Zbigniew Cebula, Andrzej Niedoba,
Władysław Podrazik, Jacek Taszycki (pośmiertnie), Piotr Wójtowicz
Kurator: Michał Baca
Wiadomość o nagłej, niespodziewanej śmierci Stanisława Tabisza pogrążyła nas w głębokim smutku – przyjęliśmy ją wręcz z niedowierzaniem. Odszedł od nas człowiek i artysta niepospolity, obdarzony wieloma talentami, w rozkwicie sił twórczych. Wzniosłe ars longa, vita brevis zamieniło się w gorzką wanitatywną sentencję, pobudzającą metafizyczny niepokój i refleksję nad krótkością i kruchością naszego życia. Na retrospektywę i szersze spojrzenie na jego twórczość przyjdzie z pewnością odpowiedni czas, choćby z tego względu, że właśnie Staszek był pomysłodawcą cyklu wystaw Pro memoria w związkowej Galerii Pryzmat. Tymczasem my, grono kolegów z czasów „okołostudenckich”, postanowiliśmy uczcić na gorąco jego pamięć, organizując wystawę składającą się z obrazów olejnych, gwaszy, rysunków, drzeworytów i litografii, jakie posiadamy w swych prywatnych zbiorach. Są to głównie juwenilia, dzieła niewielkich rozmiarów podarowane nam z przyjaźni i sympatii, bo Staszek chętnie i często dzielił się ze znajomymi swą twórczością.
Przeciwwagą dla naszego zbioru będzie cykl obrazów, które wisiały w sypialni artysty, zatytułowany Wielki odpływ. Ich wspólną cechą jest motyw morza: żaglowce, łódki, statki, okręty. Wszystkie były dedykowane żonie, więc posiadają bardzo osobisty, na wpół intymny charakter. Zawieszone nad łóżkiem w konstelacji chmury, te niewielkich wymiarów obrazy nabierają nowego znaczenia: podróży, podróży w nieznane… teraz podróży jego duszy. Wypływają zatem dziś z domowego portu na szerokie wody, udostępnione masowej publiczności, i będzie to niecodzienny, wyjątkowy rejs.
„Drugim dnem” i pewnym podtekstem emocjonalnym tej wystawy jest to, że właśnie w tej placówce, w Staromiejskim Centrum Kultury Staszek zaczął pracować i tu spotkało się grono jego uczniów i przyszłych przyjaciół. Wprawdzie galerii w dawnej synagodze Wolfa Poppera przy ul. Szerokiej już nie ma, ale jest to nadal ten sam ośrodek. Tak objawiają się rysy charakteru i koleje losu Stanisława Tabisza. Jeszcze nie ukończył studiów, a już zaczął pracować i, jak przyznawał po latach, było to miękko-twarde lądowanie w dorosłe życie i pierwsze marne źródło stałego zarobkowania. Powrócił w to miejsce po 35 latach, w marcu 2017 roku, wystawą Kartki ze szkicowników, a teraz żegnamy go tutaj wystawą pośmiertną.
Widok wystawy, Stanisławowi Tabiszowi przyjaciele, Galeria Atelier II, fot. Michał Baca