Nr 7 jesień 2022 recenzje Magdalena Ujma, Kinga Nowak, Agnieszka Jankowska-Marzec, Agnieszka Piksa

Podsumowanie roku 2022*

Rysunki: Agnieszka Piksa

Romskie korzenie

Wystawa w Pawilonie Polonia dekonstruowała reguły samego biennale… Z Wojciechem Szymańskim rozmawia Agnieszka Jankowska-Marzec

Artystkom i artystom z korzeniami romskimi należy się w tym roku szczególne uznanie. W ostatnich latach ich przedstawiciele, grupa Romani Art, z pracowitością, talentem i samoświadomością wyzwalali się z klatki etnograficzności, w jaką wkładano ich i wciąż się wkłada w Polsce. Aż wreszcie Małgorzata Mirga-Tas pojawiła się w Pawilonie Polskim w Wenecji z swoimi szytymi z tkanin, monumentalnymi kompozycjami „przeczarowującymi” dobrze znane mity historii i kultury europejskiej… Coraz bardziej widoczny jest Krzysztof Gil, który w swoich realizacjach „przemalowuje” znane wątki malarstwa europejskiego. Oby to była zapowiedź większej inkluzywności polskiego systemu sztuki!

Feminatywy

Akademia Sztuki w Szczecinie oficjalnie wprowadziła do swojego statutu i zarazem do oficjalnego użytku na uczelni feminatywy już w 2020 roku. Wcześniej zresztą uczynił to Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W krakowskiej ASP w 2021 roku otworzono furtkę. A te wszystkie działania wzięły się z trendu zapoczątkowanego przez Iwonę Demko i Zuzannę Janin. W 2022 roku Dom Utopii i krakowska ASP wydały – z inicjatywy wspomnianej dr hab. Iwony Demko – ważną książkę poświęconą żeńskim formom nazw zawodów związanych ze sztuką i nauczaniem sztuki. Feminatywy w Akademii. Słowniczek to pozycja konsultowana z językoznawczynią, dr hab. Agnieszką Małochą, specjalistką od polszczyzny w zakresie jej form żeńskich. Słowniczek ma wymiar praktyczny. Oswajamy się z feminatywami.

Ezoteryka

Trend rósł przez cały 2022 rok. To, co – za Kubą Banasiakiem – nazywaliśmy wcześniej zmęczeniem rzeczywistością, dzisiaj stało się czymś zupełnie innym, zjawiskiem rozleglejszym i sięgającym głębiej po inspiracje. W trendzie wiedźm i czarów niekoniecznie bowiem przetwarza się – jak w postmodernistycznej grze – jeden z nurtów awangardy, surrealizm. Dzisiaj ten rozlany szeroko nurt nie jest już grą z dziedzictwem modernizmu. Sięga po magię, Tarota, poznanie intuicyjne. Płynie z ezoterycznych źródeł kultury i – jak zauważa Marta Kudelska, uważnie obserwująca i zarazem współtworząca ten nurt – inspiruje się postawą, w erze nowoczesnej zwaną romantyzmem. Związany zaś jest z nowymi rocznikami osób tworzących sztukę, w których coraz ważniejszą rolę odgrywają artystki. Widoczny jest właściwie wszędzie: od wystaw tematycznych (Sezon w piekle, Galeria Bielska BWA), przez pokoleniowe (Niepokój przychodzi o zmierzchu, Zachęta), po indywidualne (Aleksandra Waliszewska, MSN), w ofertach galerii i na targach sztuki.

Artystki i artyści z Ukrainy

Na naszych oczach, tuż za polską granicą, trwa okrutna wojna. Pragniemy, by jak najszybciej zakończyła się zwycięstwem naszych sióstr i braci z Ukrainy, staramy się pomagać. Od 24 lutego do końca roku granice Polski przekroczyło 9 milionów obywateli Ukrainy, w Polsce schronienie znalazły 2 miliony uchodźców. Wśród nich są także artystki i artyści. I nagle – o paradoksie – przedstawiciele świata sztuki z Ukrainy zaczęli pojawiać się szerzej w polskich galeriach. Do tej pory bowiem stałą reprezentację stanowili w białostockim Arsenale i w lubelskim Labiryncie. W 2022 roku Nikita Kadan pojawił się w Muzeum Sztuki w Łodzi, Maria Hoyin w MSN, a Jan Bachinskij w krakowskim Domu Utopii. Pomagaliśmy im także w inny sposób, choćby aukcjami i zbiórkami na rzecz nie tylko artystów, ale i choćby ochrony zagrożonych zbiorów muzealnych. Dom Kultury Słonecznik w Warszawie i Świetlica im. Kateryny Biłokur w Bielsku-Białej pracują z uchodźcami. A to tylko kilka przykładów.

Malarstwo

Malarstwa na aukcjach było bez liku, a wystaw w renomowanych instytucjach w zeszłym roku także sporo, poczynając od historycznej Tamary Łempickiej w Lublinie i Krakowie, poprzez Witkacego w Warszawie, po Fangora w Gdańsku. Jeśli zaś mowa o malarstwie współczesnym, na wyróżnienie zasługuje chociażby Siedem etapów życia kobiety z łódzkiej Galerii Miejskiej.

Mamy do czynienia z „powrotem malarstwa” (którym to już?). Można go tłumaczyć trudnymi czasami, w których żyjemy i niepewną przyszłością, ledwie majaczącą na horyzoncie. Tradycyjne medium, jakim jest malarstwo, stanowi jakąś ostoję bezpieczeństwa. Jest także dobrą lokatą kapitału, więc i rynek znacząco ruszył po ostatnie, pandemiczne lata. Głośnym echem odbił się w polskim świecie sztuki wynik sprzedaży na aukcji charytatywnej obrazu Ewy Juszkiewicz (doskonale radzącej sobie od kilku lat). Portrait of a Lady (After Louis Leopold Boilly) został sprzedany w Christie’s w Nowym Jorku za 1,25 mln dolarów. Malarstwa na aukcjach było bez liku, a wystaw w renomowanych instytucjach w zeszłym roku także sporo, poczynając od historycznej Tamary Łempickiej w Lublinie i Krakowie, poprzez Witkacego w Warszawie, po Fangora w Gdańsku. Jeśli zaś mowa o malarstwie współczesnym, na wyróżnienie zasługuje chociażby Siedem etapów życia kobiety z łódzkiej Galerii Miejskiej, z takimi artystkami, jak: Martyna Czech, Karolina Jabłońska, Katarzyna Karpowicz, Agata Kus, Dorota Kuźnik, Magdalena Moskwa, Agata Słowak. Tegoroczny WGW został wręcz zdominowany przez wystawy malarstwa, i to przede wszystkim autorstwa artystek i artystów z Krakowa i/bądź po krakowskiej ASP! Wystarczy wymienić kilka nazwisk: Krzysztof Grzybacz, Jan Eustachy Wolski, Emilia Kina, Karol Palczak, Krzysztof Gil, Tomasz Kręcicki…

Proces twórczy

W roku 2022 interesowaliśmy się także samym procesem twórczym. Uważnie śledziliśmy więc jego „opakowanie”, czyli miejsca, w których zachodzi. Pomagały nam w tym media społecznościowe, ale też projekt „Pracownie do wglądu”, związany z wizytami u artystek i artystów, rozmowami oraz wizualną dokumentacją miejsc. Program, tworzony przez jedną z naszych autorek, Agnieszkę Jankowską-Marzec, a także Annę Stankiewicz i Martynę Nowicką, pokazuje miejsca, w których dokonuje się twórcza „alchemia” i gdzie materialną formę przyjmują idee i koncepcje artystyczne.

Stale utrzymuje się zainteresowanie biografiami twórczyń i twórców. Tutaj wyróżnię Sylwię Zientek, która zajmuje się popularyzacją sztuki – dziedziną o zasadniczym wprost znaczeniu w polskich warunkach, a przez krytykę niedocenianą. Po bestsellerowych Polkach na Montparnassie autorka wydała kolejną pozycję, tym razem powieść o losach związku polskiej emigrantki w Paryżu, Luni Czechowskiej, z Modiglianim.

Grupy artystyczne

Potencja jako kanon Piotr Kosiewski

Nowe grupy powstają jak grzyby po deszczu. Stare, przynajmniej niektóre, jak Potencja, mają się nieźle. Do tego stopnia nieźle, że zostały właśnie nominowane do Paszportów „Polityki”. Te nowe –zakładane w celu wzmocnienia potencjału artystów, głosu, współprowadzenia galerii, współdziałania – są także odbiciem wyzwań swojego czasu. Dzisiaj przecież rośnie potrzeba działania kolektywnego, bycia obok siebie, wspólnej pracy i uczenia się nowego – albo lepiej: od-uczania się tego, co stare. Stąd też grupy dzisiaj aktywne przybierają zróżnicowane formy, od Jak zapomnieć, której członkowie prowadzili przecież sklep z używaną odzieżą, by utrzymywać z niego galerię, po Kościół Nihilistów, który z kolei przybrał formę quasi-sekty. W następnych latach będziemy z pewnością obserwować wzrost działań wspólnotowych.

Geopolityka

W kluczowych prądach artystycznych 2022 roku geopolityka nie istniała. Gdy świat wokół wiruje w chaotycznych drgawkach, sztuka ucieka w bezpieczne rejony sprawdzonych, dobrze sprzedających się mediów (malarstwo), w tradycję (świetne wyniki sprzedaży obrazów „starych mistrzów” – Jacka Malczewskiego i Jana Matejki), w emocje i wyobraźnię. Tu właśnie leży sedno krytyki, jaka spada na świat sztuki. Nie jest ona bowiem zaangażowana w dzisiejszy świat, nie odnosi się do niego bezpośrednio. Pośrednio jednak odnosi się jak najbardziej. Z afektu, jaki towarzyszy przeżywaniu teraźniejszości, z tej sztuki pełnej emocji, wyobraźni i zaklinania świata wykluć się może to, czego nam dzisiaj bardzo brakuje: myślenie utopijne, plany nowego.

Duchowość

Znowu więcej mówi się o sztuce i duchowości. Tutaj powroty dotyczą odniesień do lat 80., kiedy po raz ostatni duchowość była ważnym tematem w sztuce i otaczającej ją teorii. To także odpowiedź na czasy pełne niepokoju. Wystawa Urszuli Broll, pokazywana obecnie w Ostrawie, sięga swoją historią roku 2020, ale to ona stanowiła jeden z sygnałów, że o duchowości w sztuce zaczyna się mówić. W związku z nią odżywa również zainteresowanie sztuką religijną, niewątpliwie także związane z prawicowymi rządami w Polsce i panującą polityką kulturalną, w tym przyznawaniem grantów. Tutaj wypada wymienić ambitną, choć nieudaną próbę wskrzeszenia sztuki współczesnej związanej z Kościołem katolickim, jaką była wystawa w krużgankach Klasztoru oo. Dominikanów w Krakowie . Jej wątkiem przewodnim było odniesienie się współczesnych artystów malarzy (w tym Jarosława Modzelewskiego) do obrazu Miłosierdzia Bożego.

Dekolonizacje

Dekolonizacja jest dzisiaj bardzo potrzebna naszym instytucjom kultury. Tym, które na jakiś rodzaj krytycznej refleksji postkolonialnej i dekolonizacyjnej się nie zdobyły, grozi rodzaj duchowej zapaści. Te, które się zdobyły, nie są może bardzo liczne, ale merytorycznie radzą sobie lepiej niż pozostałe. (Skądinąd, kogo z tych, którzy mają rzeczywistą władzę w instytucjach i nad instytucjami, interesuje ich ocena pod względem merytorycznym? Merytoryczny audyt?) Wśród tych pionierskich instytucji znajdują się niewątpliwie Arsenał w Poznaniu, Labirynt w Lublinie, Arsenał w Białymstoku, Galeria Miejska w Gdańsku, a z muzeów – na pewno Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Tatrzańskie, a nawet Muzeum Narodowe w Krakowie, które taką perspektywę świadomie odrzuca… W 2022 roku odbyła się znakomita wystawa Dekolonizacje w Galerii Studio, która porusza takie wątki, mało znane w powojennej kulturze m.in. Polski. I jeszcze uwaga: w kwestii dekolonizacji i uwolnienia się spod wpływów imperium możemy czerpać z myśli naszych sąsiadów: ukraińskie intelektualistki i intelektualiści mają w tej kwestii wiele do powiedzenia od lat 90. Sięgnijcie po zestaw tekstów Wypowiedzieć imperium zamieszczony w drukowanym „Czasie Kultury” nr 4/2022 – to znakomity wstęp.

Inne

Wzorując się na rubryce Marcina Sendeckiego z magazynu „Książki”, wspomnijmy jeszcze te zjawiska, o których nie napiszemy 😊. A zatem nie napiszemy o tym, że w 2022 roku znowu sypnęło muzealnymi wystawami-blockbusterami (Łempicka, Witkacy, Malczewski, Abakanowicz). Że w najważniejszych instytucjach działała karuzela kadrowa (Zachęta, Nomus, Muzeum Sztuki). I że w sieci pojawia się coraz więcej coraz ciekawszych podcastów o sztuce (prowadzą je m.in. Katarzyna Oczkowska, Delfina Jałowik, Anna Theiss, Magazyn Szum). To ostatnie jest akurat zjawiskiem niezwykle pozytywnym.

Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!

 

*Kolejność punktów przypadkowa.

Magdalena Ujma

Magdalena Ujma

Historyczka i krytyczka sztuki, kuratorka wystaw i projektów z zakresu sztuki współczesnej. Ukończyła studia z historii sztuki (KUL) i zarządzania kulturą (Ecole de Commerce, Dijon). Prowadziła Galerię NN w Lublinie, pracowała w redakcji kwartalnika literackiego „Kresy”, w Muzeum Sztuki w Łodzi i w Galerii Bunkier Sztuki w Krakowie. Obecnie sprawuje opiekę nad kolekcją w Ośrodku Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora „Cricoteka” w Krakowie. Jest prezeską Sekcji Polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA.

Kinga Nowak

Kinga Nowak

Malarka, autorka obiektów przestrzennych, związana z Wydziałem Malarstwa, pracuje na stanowisku profesora ASP. Studiowała w ENSBA w Paryżu, była wykładowczynią UAL. Współtworzy Platformę Badań Artystycznych i redakcję „Zeszytów malarstwa”. Od 2007 redaktorka „Wiadomości ASP”. Współprowadzi przestrzeń działań artystycznych Widna. Swoje prace prezentowała m.in. w Cricotece, MOCAK-u, MODEM, MuFo, Zachęcie.

Agnieszka Jankowska-Marzec

Agnieszka Jankowska-Marzec

Absolwentka historii sztuki na UJ. W 2007 roku uzyskała tytuł doktora w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ. Pracuje na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się na sztuce XX wieku i sztuce współczesnej. Niezależna kuratorka i organizatorka wystaw, członek SHS i sekcji polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki (AICA).

Agnieszka Piksa

Agnieszka Piksa

Rysowniczka. Studiowała na ASP w Krakowie i UAD w Klużu w Rumunii. Tworzy komiksy, wydane do tej pory to Nieznany Geniusz ze scenariuszem Mikołaja Tkacza (Centrala), It’s Just the Spin of Inner Life (Fundação Bienal de São Paulo), Wzory (Centralne Muzeum Włókiennictwa), Jak protestować. Instrukcje (Gdańska Galeria Miejska). W przygotowaniu: Na planecie (Dom Utopii)