Aktualności kronika Michał Zawada

Justyna Smoleń, Paweł Olszewski, Everything Not Saved Will Be Lost, wystawa w Galerii Piana

Miejsce: Galeria Piana, Kraków
Czas: 14.01 – 14.02.2022

Potraktuj to, co zobaczysz jako ćwiczenie. Zapytasz: ćwiczenie z czego? Odpowiemy: ćwiczenie z pamiętania i zapominania. Z powtarzania i niszczenia. Do dyspozycji masz kilka narzędzi. Niektóre z nich to fragmenty odległej i bliskiej przeszłości, które uformowały nową całość, w której nic nie jest już takie, jak było kiedyś. Niektóre każą Ci długo na siebie patrzeć, ale niewiele dadzą w zamian. Niektóre powtarzają w kółko to samo lub prawie to samo. Niektóre powinny zostać odrzucone, ale ciągle tu są i nie dają o sobie zapomnieć. Niektóre próbują utrwalić to, co chcesz zapamiętać, ale ostatecznie spisują to na straty.

Justyna Smoleń i Paweł Olszewski zajmują się przetwarzaniem – zmieniają stan skupienia przedmiotów i myśli, a tym samym – nasze wyobrażenia o świecie, który nas otacza. Sięgają po elementy codzienności, których chcielibyśmy się pozbyć, dając im kolejną szansę – szansę, by znowu mogły coś nam powiedzieć, znowu mogły coś dla nas znaczyć. Pielęgnują historię, a jednak daleko im do akademickich historyków. Konserwują to, co najprędzej znalazłoby się w koszu: marne resztki porcelanowych durnostojek, które dawno temu straciły już swój uwodzący czar; kwiaty, które, usychając, za moment stracą swoją cudowną formę; ślinę, która jeszcze przed chwilą zwilżała nasze usta, a teraz zasycha na ścianie. Odwracają porządek rzeczy – to, co odpychające, zaczyna na nowo przyciągać, a to, co chcielibyśmy zachować, nagle staje się dla nas czymś odrzucającym.

W jednej ze słowiańskich opowieści o stworzeniu świata, Bóg ulepił człowieka z gliny, a podstępny czart opluł jego ciało, skazując je na choroby, popędy i śmierć. Justyna i Paweł przygotowali dla nas coś na kształt współczesnego golema uklejonego z gliny, śliny i plastiku, mieszaninę tego, co suche i wilgotne, analogowe i cyfrowe, porządku nieożywionego z organicznym. Stwarzany przez nich świat nawiedzają wspomnienia i ich wynaturzone widma. To świat skazany na recykling. Trudno w nim pomyśleć coś zupełnie nowego, bo przeszłości, tego największego ciężaru, nie da się tak po prostu zamieść pod dywan.