
Edyta Sobieraj, Push & Pull, czyli upodobanie do życia codziennego, wystawa w Galerii Labirynt N°2 w Krakowie
Miejsce: Galeria Labirynt N°2 w Krakowie
Czas: 11–22.06.2025
Kurator: Dominik Stanisławski
Wystawa zorganizowana w ramach Krakowskich Spotkań Artystycznych 2025
…umówmy się tymczasem, że malarskie i kolażowe obrazy Edyty Sobieraj komentują działanie przeciwstawnych sił lub (mówiąc to samo inaczej) ilustrują pozostające w dynamicznej równowadze procesy przyciągania oraz odpychania.
Gdybyśmy poszukali słowa-zwornika łączącego PUSH z PULL, dobrym wyborem byłaby polaryzacja – pomiędzy PUSH i PULL istnieje oczywiste napięcie. Także o równowadze możemy mówić wyłącznie wtedy, gdy mamy do czynienia z dwoma elementami, dwiema skorelowanymi stronami. Akcja – Reakcja. Zimne – Ciepłe. Agon – Agora. Zadomowione – Bezdomne. Interior – Exterior. Fotel – Bezfotel. Ukryte – Jawne. Albo, jeśli wolisz odwrotną kolejkę, Jawne – Ukryte. Długo by jeszcze można… Gry językowe przypominają niekiedy gry malarskie albo robotę kolażową.
– Edyta Sobieraj przyznaje w rozmowie, że nie czuje PULL do wystawiania publicznie obrazów. Nam pozostaje pomyśleć – Edyta Sobieraj powinna „ulegać PUSH wystawiania” publicznie swoich obrazów. Zróbmy teraz zamianę – Edyta Sobieraj przyznaje w rozmowie, że nie czuje PUSH do wystawiania publicznie obrazów. Nam pozostaje pomyśleć – Edyta Sobieraj powinna „ulegać PULL wystawiania” publicznie swoich obrazów. Zamieniwszy elementy właśnie powiedzieliśmy to samo, całość układanki pozostawiając w dynamicznej równowadze. Z daleka widok jest taki sam.






Najwygodniej operuje się nam skrajnościami, lubimy te wszystkie początki oraz końce, domknięte sytuacje. Nie znajdziesz się w pewnej pozycji, nie mając możliwości znalezienia się w pozycji do niej przeciwnej. Albo jesteś w środku i możesz tylko PUSH, albo pozostajesz na zewnątrz i jedyną opcją na zmianę statusu jest gest PULL. Wszystko to pewnie prawda, ciekawsze jednak są przestrzenie pomiędzy, obszary, w których obserwujemy otwarty proces. To tutaj rodzi się podstawowe dla naszej* ekspozycji pytanie: dlaczego właściwie by tego nie namalować? To rzeczy tak proste, jak konstrukcja świata: jak To-co-Widać i jak To-czego-Nie…
* Upublicznienie prac Edyty Sobieraj nie jest już ekspozycją Edyty Sobieraj, staje się ekspozycją nas/naszą, czyli widowni.