Come Together
Podążali razem do wspólnie wyznaczonego celu, sensu aktywności szukali w zespołowym działaniu, z grupowego wysiłku czerpali siły do kreowania rzeczywistości. Z serialu o wydarzeniach z przeszłości wybieramy jeden z odcinków. Jako widzowie obserwujemy poczynania aktorów, którzy – nie ma co ukrywać – zeszli już ze sceny, ale ich przygody ciągle są fascynujące.
Dwudziestego siódmego maja 1897 roku w Sukiennicach została otwarta Wystawa osobna obrazów i rzeźb. Jan Stanisławski, Józef Chełmoński, Teodor Axentowicz, Julian Fałat, Jacek Malczewski, Józef Mehoffer, Włodzimierz Tetmajer, Leon Wyczółkowski i Stanisław Wyspiański zaprezentowali na niej swe obrazy. Mieszkańcy Krakowa przecierali oczy ze zdumienia. Dotychczas na wystawach dominowały utrzymane w stylistyce akademizmu obrazy o tematyce historycznej. Ekspozycja w Sukiennicach udowodniła, że można inaczej. Kadrę profesorską zatrudnioną w Szkole Sztuk Pięknych przez Juliana Fałata rozpierała energia. Moderniści patrzyli z góry na epigonów Jana Matejki. Wskazywali na nowe prądy w sztuce europejskiej – na impresjonizm, symbolizm, secesję i modernistyczny pejzaż. Wymienieni artyści, czołowi przedstawiciele Młodej Polski, wkrótce po zakończeniu wystawy utworzyli Towarzystwo Artystów Polskich „Sztuka”. Dzięki „Sztuce” polska sztuka żyła – była obecna na europejskich salonach.
Z czasem precyzyjnie funkcjonujący mechanizm zaczął się zacinać. Młodym artystom z coraz większym trudem przychodziło przebijanie się przez korporacyjne praktyki „Sztuki”, która swe szeregi poszerzała tylko o artystów tworzących w konwencji młodopolskiej. Bunt młodych stał u genezy założenia w Krakowie w 1911 roku Związku Powszechnego Artystów Polskich, przemianowanego niebawem na Związek Polskich Artystów Plastyków. Sztafeta pokoleń ma swoje prawa. Moderniści z TAP „Sztuka” przeciwstawiali się kiedyś zapatrzonym w Matejkę piewcom historyzmu… Nim się spostrzegli, sami znaleźli się na cenzurowanym. Tytus Czyżewski oraz bracia Zbigniew i Andrzej Pronaszkowie, którzy należeli do założycieli ZPAP, z coraz większym niesmakiem obserwowali poczynania epigonów Młodej Polski. Nie był to czysto polski wynalazek. W Paryżu taki sam los już wcześniej spotkał impresjonistów, ostro atakowanych przez kubistów i fowistów. Wzorując się na paryskim Salonie Niezależnych, niepokorni krakowscy artyści zorganizowali swoje Wystawy Niezależnych: w 1911, 1912 i 1913 roku.
Czwartego listopada 1917 roku w Pałacu Sztuki Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie otwarto I Wystawę Ekspresjonistów Polskich (jak początkowo nazwali siebie formiści). W ekspozycji udział wzięli tacy artyści, jak: Tytus Czyżewski, Zbigniew i Andrzej Pronaszkowie, Leon Chwistek, Jan Hrynkowski, Henryk Gotlib czy Tymon Niesiołowski. Formiści zapragnęli wyzwolić malarstwo od funkcji przedstawiania rzeczy takimi, jakie są. Artysta tworzy alternatywną rzeczywistość. To jego świat, w którym może robić to, co chce. To niby oczywiste – ale ktoś musiał powiedzieć to jako pierwszy, przynajmniej na polskim gruncie. Sami formiści, dla których najważniejsze było kubistyczne kształtowanie formy, nie zrywali z tradycją. Często odwoływali się do sztuki ludowej, zwłaszcza podhalańskiej.
W 1923 roku inni młodzi krakowscy artyści zjednoczyli swe siły pod odmiennymi hasłami. Profesor Józef Pankiewicz rozbudził u swych studentów w krakowskiej ASP fascynację Paryżem. Pierwszego września 1924 roku kapiści – Jan Cybis, Hanna Rudzka-Cybis, Józef Czapski, Zygmunt Waliszewski, Józef Jarema, Artur Nacht, Tadeusz Piotr Potworowski, Janina Przecławska-Strzałecka, Janusz Strzałecki, Marian Szczyrbuła i Seweryn Boraczok – wyruszyli w podróż do Paryża. Rudzka-Cybis wspominała: „Wyruszyliśmy w podróż do Paryża szumnie, z gitarami […]. Na dworcu w Krakowie żegnały nas tłumy przyjaciół i znajomych. Podróż trwała chyba półtorej doby. Nasz wagon rozbrzmiewał muzyką gitarową”1. Dla kapistów najważniejsze były wartości plastyczne. Obraz należało „rozstrzygnąć po malarsku”. Należało zbudować go kolorem. Gra barwna przypominała im grę tonów dźwiękowych. W 1931 roku kapiści powrócili do Polski. Wprowadzili nad Wisłą sporo ożywienia. Znad Sekwany przywieźli europejski rozmach. Z góry spoglądali na tych, którzy nigdzie nie wyjechali i nie mieli pojęcia o tym, co jest modne w Paryżu.
Tymczasem 19 czerwca 1932 roku, w czasie odbywającej się w gmachu Akademii przy placu Jana Matejki wystawy końcoworocznej, doszło do nieprzyjemnego zajścia. Rektor Fryderyk Pautsch uznał, iż kilka prac studenckich musi zniknąć z ekspozycji z racji swej społeczno-politycznej wymowy o silnie lewicowym wydźwięku. Wezwano policję, która aresztowała siedmiu studentów oskarżanych o działalność antypaństwową. Przeciwko niepokornym zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Leopold Lewicki i Stanisław Osostowicz zostali usunięci z Akademii, a inni otrzymali kary lub nagany. Studenci represjonowani przez władze ASP znaleźli schronienie w Związku Polskich Artystów Plastyków. Trzynastego listopada 1932 roku w Domu Artystów przy placu Świętego Ducha, ówczesnej siedzibie ZPAP, miała miejsce wystawa prac trzech ukaranych studentów: Leopolda Lewickiego, Stanisława Osostowicza i Franciszka Jaźwieckiego. Wydarzenie to stanowiło inspirację do założenia w 1933 roku stowarzyszenia o nazwie Grupa Krakowska. W jej skład, oprócz uczestników ekspozycji, weszli: Berta Grünberg, Maria Jarema, Sasza Blonder, Adam Marczyński, Mojżesz Schwannenfeld, Jonasz Stern, Bolesław Stawiński, Henryk Wiciński, Eugeniusz Waniek i Aleksander Winnicki, a do grona artystów zaprzyjaźnionych należeli: Szymon Piasecki, Erna Rosenstein, Zygmunt Gąsiorowski i Jadwiga Maziarska. Zaangażowani politycznie artyści z Grupy Krakowskiej szukali dla swej rewolucyjnej sztuki nowych form wyrazu. Sięgali do przeróżnych stylistyk o ekspresjonistycznej proweniencji. Pierwsza formistyczna awangarda otworzyła drzwi dla awangardy drugiej, tej spod znaku Grupy Krakowskiej.
We wzniesionym w 1934 roku według projektu prezesa ZPAP, Adolfa Szyszko-Bohusza, Domu Plastyków przy ul. Łobzowskiej schronienie znaleźli twórcy podążający w awangardzie postępu. „Związek Plastyków, do którego wstąpiliśmy w 1934 roku, stał się nowym terenem naszej działalności. Nawiązaliśmy kontakty, znaleźliśmy wielu ludzi, z którymi można było podyskutować i uzyskać ich poparcie dla naszej inicjatywy i działalności politycznej […]. Lokal Związku Plastyków stał się miejscem spotkań lewicy Krakowa, wieczorów dyskusyjnych i imprez widowiskowych […]. Tu w latach 1934–1938 koncentrowało się życie lewicowej inteligencji”2 – pisał Jonasz Stern.
Jeszcze jedna artystyczna wspólnota funkcjonowała w oparciu o krakowski Związek Polskich Artystów Plastyków. Awangardowy, eksperymentalny i plastyczny teatr Cricot, teatr malarski, teatr ruchu i formy, działał w latach 1933-1938, najpierw w Domu Artystów przy placu Świętego Ducha, a następnie w Domu Plastyków przy ul. Łobzowskiej. Połączyli w nim siły tacy artyści z Grupy Krakowskiej, kapiści, koloryści i dawni formiści, jak: Józef Jarema, Maria Jarema, Zbigniew Pronaszko, Henryk Gotlib, Tadeusz Cybulski, Czesław Rzepiński, Jacek Puget, Henryk Wiciński, Tytus Czyżewski i Zygmunt Waliszewski. Repertuar teatru był różnorodny. Grano m.in. sztuki Tytusa Czyżewskiego, Józefa Jaremy i Stanisława Ignacego Witkiewicza. Sięgnięto po Wyzwolenie Stanisława Wyspiańskiego. Raz wystawiono nawet operę Pergolesiego. Ponieważ najważniejsza była strona wizualna, eksponowana rola przypadła scenografii. Jako scenografowie teatru zasłynęli: Maria Jarema, Henryk Gotlib, Henryk Wiciński i Zygmunt Waliszewski. Burzyciele starego porządku i szermierze postępu z Domu Plastyków urządzali też szopki polityczne, w których piętnowali poczynania władz sanacyjnych.
Wybuch II wojny światowej położył kres bujnemu rozwojowi życia artystycznego w Krakowie. Po wojnie, w niełatwych przecież okolicznościach, wszystko się odradzało. W końcu solidarne działanie doprowadziło nas do wolności.
Przypisy:
1 Cyt. za: S. Krzysztofowicz-Kozakowska, Hanna Rudzka-Cybis, Kraków 2007, s. 22.
2 J. Stern, „Grupa Krakowska”, [w:] Cyganeria i polityka. Wspomnienia krakowskie 1919–1939, Warszawa 1964, s. 235.
Michał Pilikowski
Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia. Od 2005 roku pracownik Wydawnictwa ASP. Autor książek Piękna historia. Krakowska Akademia Sztuk Pięknych w latach 1818-1939 (2018), Architekt Akademii. Adolf Szyszko-Bohusz w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (2020), Zanim powstał Wydział Rzeźby. Nauczanie rzeźby w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1818-1939 (2022) oraz opracowania wspomnień Jana Hrynkowskiego Chcę być malarzem (2022).