Nr 5 wiosna 2022 Michał Pilikowski

Come Together

Podążali razem do wspólnie wyznaczonego celu, sensu aktywności szukali w zespołowym działaniu, z grupowego wysiłku czerpali siły do kreowania rzeczywistości. Z serialu o wydarzeniach z przeszłości wybieramy jeden z odcinków. Jako widzowie obserwujemy poczynania aktorów, którzy – nie ma co ukrywać – zeszli już ze sceny, ale ich przygody ciągle są fascynujące.

Dwudziestego siódmego maja 1897 roku w Sukiennicach została otwarta Wystawa osobna obrazów i rzeźb. Jan Stanisławski, Józef Chełmoński, Teodor Axentowicz, Julian Fałat, Jacek Malczewski, Józef Mehoffer, Włodzimierz Tetmajer, Leon Wyczółkowski i Stanisław Wyspiański zaprezentowali na niej swe obrazy. Mieszkańcy Krakowa przecierali oczy ze zdumienia. Dotychczas na wystawach dominowały utrzymane w stylistyce akademizmu obrazy o tematyce historycznej. Ekspozycja w Sukiennicach udowodniła, że można inaczej. Kadrę profesorską zatrudnioną w Szkole Sztuk Pięknych przez Juliana Fałata rozpierała energia. Moderniści patrzyli z góry na epigonów Jana Matejki. Wskazywali na nowe prądy w sztuce europejskiej – na impresjonizm, symbolizm, secesję i modernistyczny pejzaż. Wymienieni artyści, czołowi przedstawiciele Młodej Polski, wkrótce po zakończeniu wystawy utworzyli Towarzystwo Artystów Polskich „Sztuka”. Dzięki „Sztuce” polska sztuka żyła – była obecna na europejskich salonach.

Z czasem precyzyjnie funkcjonujący mechanizm zaczął się zacinać. Młodym artystom z coraz większym trudem przychodziło przebijanie się przez korporacyjne praktyki „Sztuki”, która swe szeregi poszerzała tylko o artystów tworzących w konwencji młodopolskiej. Bunt młodych stał u genezy założenia w Krakowie w 1911 roku Związku Powszechnego Artystów Polskich, przemianowanego niebawem na Związek Polskich Artystów Plastyków. Sztafeta pokoleń ma swoje prawa. Moderniści z TAP „Sztuka” przeciwstawiali się kiedyś zapatrzonym w Matejkę piewcom historyzmu… Nim się spostrzegli, sami znaleźli się na cenzurowanym. Tytus Czyżewski oraz bracia Zbigniew i Andrzej Pronaszkowie, którzy należeli do założycieli ZPAP, z coraz większym niesmakiem obserwowali poczynania epigonów Młodej Polski. Nie był to czysto polski wynalazek. W Paryżu taki sam los już wcześniej spotkał impresjonistów, ostro atakowanych przez kubistów i fowistów. Wzorując się na paryskim Salonie Niezależnych, niepokorni krakowscy artyści zorganizowali swoje Wystawy Niezależnych: w 1911, 1912 i 1913 roku.

Czwartego listopada 1917 roku w Pałacu Sztuki Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie otwarto I Wystawę Ekspresjonistów Polskich (jak początkowo nazwali siebie formiści). W ekspozycji udział wzięli tacy artyści, jak: Tytus Czyżewski, Zbigniew i Andrzej Pronaszkowie, Leon Chwistek, Jan Hrynkowski, Henryk Gotlib czy Tymon Niesiołowski. Formiści zapragnęli wyzwolić malarstwo od funkcji przedstawiania rzeczy takimi, jakie są. Artysta tworzy alternatywną rzeczywistość. To jego świat, w którym może robić to, co chce. To niby oczywiste – ale ktoś musiał powiedzieć to jako pierwszy, przynajmniej na polskim gruncie. Sami formiści, dla których najważniejsze było kubistyczne kształtowanie formy, nie zrywali z tradycją. Często odwoływali się do sztuki ludowej, zwłaszcza podhalańskiej.

W 1923 roku inni młodzi krakowscy artyści zjednoczyli swe siły pod odmiennymi hasłami. Profesor Józef Pankiewicz rozbudził u swych studentów w krakowskiej ASP fascynację Paryżem. Pierwszego września 1924 roku kapiści – Jan Cybis, Hanna Rudzka-Cybis, Józef Czapski, Zygmunt Waliszewski, Józef Jarema, Artur Nacht, Tadeusz Piotr Potworowski, Janina Przecławska-Strzałecka, Janusz Strzałecki, Marian Szczyrbuła i Seweryn Boraczok – wyruszyli w podróż do Paryża. Rudzka-Cybis wspominała: „Wyruszyliśmy w podróż do Paryża szumnie, z gitarami […]. Na dworcu w Krakowie żegnały nas tłumy przyjaciół i znajomych. Podróż trwała chyba półto­rej doby. Nasz wagon rozbrzmiewał mu­zyką gitarową”1. Dla kapistów najważniejsze były wartości plastyczne. Obraz należało „rozstrzygnąć po malarsku”. Należało zbudować go kolorem. Gra barwna przypominała im grę tonów dźwiękowych. W 1931 roku kapiści powrócili do Polski. Wprowadzili nad Wisłą sporo ożywienia. Znad Sekwany przywieźli europejski rozmach. Z góry spoglądali na tych, którzy nigdzie nie wyjechali i nie mieli pojęcia o tym, co jest modne w Paryżu.

Tymczasem 19 czerwca 1932 roku, w czasie odbywającej się w gmachu Akademii przy placu Jana Matejki wystawy końcoworocznej, doszło do nieprzyjemnego zajścia. Rektor Fryderyk Pautsch uznał, iż kilka prac studenckich musi zniknąć z ekspozycji z racji swej społeczno-politycznej wymowy o silnie lewicowym wydźwięku. Wezwano policję, która aresztowała siedmiu studentów oskarżanych o działalność antypaństwową. Przeciwko niepokornym zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Leopold Lewicki i Stanisław Osostowicz zostali usunięci z Akademii, a inni otrzymali kary lub nagany. Studenci represjonowani przez władze ASP znaleźli schronienie w Związku Polskich Artystów Plastyków. Trzynastego listopada 1932 roku w Domu Artystów przy placu Świętego Ducha, ówczesnej siedzibie ZPAP, miała miejsce wystawa prac trzech ukaranych studentów: Leopolda Lewickiego, Stanisława Osostowicza i Franciszka Jaźwieckiego. Wydarzenie to stanowiło inspirację do założenia w 1933 roku stowarzyszenia o nazwie Grupa Krakowska. W jej skład, oprócz uczestników ekspozycji, weszli: Berta Grünberg, Maria Jarema, Sasza Blonder, Adam Marczyński, Mojżesz Schwannenfeld, Jonasz Stern, Bolesław Stawiński, Henryk Wiciński, Eugeniusz Waniek i Aleksander Winnicki, a do grona artystów zaprzyjaźnionych należeli: Szymon Piasecki, Erna Rosenstein, Zygmunt Gąsiorowski i Jadwiga Maziarska. Zaangażowani politycznie artyści z Grupy Krakowskiej szukali dla swej rewolucyjnej sztuki nowych form wyrazu. Sięgali do przeróżnych stylistyk o ekspresjonistycznej proweniencji. Pierwsza formistyczna awangarda otworzyła drzwi dla awangardy drugiej, tej spod znaku Grupy Krakowskiej.

We wzniesionym w 1934 roku według projektu prezesa ZPAP, Adolfa Szyszko-Bohusza, Domu Plastyków przy ul. Łobzowskiej schronienie znaleźli twórcy podążający w awangardzie postępu. „Związek Plastyków, do którego wstąpiliśmy w 1934 roku, stał się nowym terenem naszej działalności. Na­wiązaliśmy kontakty, znaleźliśmy wie­lu ludzi, z którymi można było po­dyskutować i uzyskać ich poparcie dla naszej inicjatywy i działalności poli­tycznej […]. Lokal Związku Plastyków stał się miejscem spotkań lewicy Krakowa, wieczorów dyskusyjnych i imprez widowiskowych […]. Tu w latach 1934–1938 koncentrowało się życie lewicowej inteligencji”2 – pisał Jonasz Stern.

Jeszcze jedna artystyczna wspólnota funkcjonowała w oparciu o krakowski Związek Polskich Artystów Plastyków. Awangardowy, eksperymentalny i plastyczny teatr Cricot, teatr malarski, teatr ruchu i formy, działał w latach 1933-1938, najpierw w Domu Artystów przy placu Świętego Ducha, a następnie w Domu Plastyków przy ul. Łobzowskiej. Połączyli w nim siły tacy artyści z Grupy Krakowskiej, kapiści, koloryści i dawni formiści, jak: Józef Jarema, Maria Jarema, Zbigniew Pronaszko, Henryk Gotlib, Tadeusz Cybulski, Czesław Rzepiński, Jacek Puget, Henryk Wiciński, Tytus Czyżewski i Zygmunt Waliszewski. Repertuar teatru był różnorodny. Grano m.in. sztuki Tytusa Czyżewskiego, Józefa Jaremy i Stanisława Ignacego Witkiewicza. Sięgnięto po Wyzwolenie Stanisława Wyspiańskiego. Raz wystawiono nawet operę Pergolesiego. Ponieważ najważniejsza była strona wizualna, eksponowana rola przypadła scenografii. Jako scenografowie teatru zasłynęli: Maria Jarema, Henryk Gotlib, Henryk Wiciński i Zygmunt Waliszewski. Burzyciele starego porządku i szermierze postępu z Domu Plastyków urządzali też szopki polityczne, w których piętnowali poczynania władz sanacyjnych.

Wybuch II wojny światowej położył kres bujnemu rozwojowi życia artystycznego w Krakowie. Po wojnie, w niełatwych przecież okolicznościach, wszystko się odradzało. W końcu solidarne działanie doprowadziło nas do wolności.

Przypisy:
1 Cyt. za: S. Krzysztofowicz-Kozakowska, Hanna Rudzka-Cybis, Kraków 2007, s. 22.
2 J. Stern, „Grupa Krakowska”, [w:] Cyganeria i polityka. Wspomnienia krakowskie 1919–1939, Warszawa 1964, s. 235.

Michał Pilikowski

Michał Pilikowski

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia. Od 2005 roku pracownik Wydawnictwa ASP. Autor książek Piękna historia. Krakowska Akademia Sztuk Pięknych w latach 1818-1939 (2018), Architekt Akademii. Adolf Szyszko-Bohusz w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (2020), Zanim powstał Wydział Rzeźby. Nauczanie rzeźby w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1818-1939 (2022) oraz opracowania wspomnień Jana Hrynkowskiego Chcę być malarzem (2022).