Bartek Buczek, Problem techniczny, wystawa w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu
Miejsce: Galeria Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu
Czas: 10.02 – 31.03.2022
Kurator: Stach Szabłowski
Bohaterem Problemu technicznego jest montażysta wystaw, specjalista, bez którego trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie instytucji artystycznych i bez którego nie powstałaby większość ekspozycji. Montażystą tym jest artysta, Bartek Buczek.
W tytułowym Problemie technicznym można widzieć wystawę Dominika Ritszela Lokaut, która w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina odbywa się równolegle i po sąsiedzku z wystawą Bartka Buczka. To właśnie Buczek rozwiązał problem wystawy Ritszela w tym sensie, że zaprojektował aranżację przestrzenną Lokautu, a także pracował przy jego montażu jako tak zwany techniczny. Przypadek Lokautu i zaangażowania Bartka Buczka w jego realizację jest jednak w rzeczywistości jedynie emanacją szerzej pojętego, złożonego problemu, w którym mieszczą się takie zagadnienia, jak estetyka instytucjonalna, miejsce pojęcia pracy w świecie sztuki, a także kwestia sposobów, w jakie aktorzy życia artystycznego performują role, które są im w tym świecie przypisane.
Bartek Buczek jest wszechstronnym artystą wizualnym, malarzem i performerem. Jest także cenionym instalatorem wystaw. W tej drugiej roli zyskał rozgłos porównywalny do uznania, jakim cieszy się jako autor realizacji artystycznych. Nazwiska osób, które aranżują i montują wystawy często nie są podawane do publicznej wiadomości, a jeżeli nawet są, skupiona na osobach artystek i artystów publiczność poświęca tym informacjom niewiele uwagi. Renoma Bartka Buczka jako montażysty nie rozwija się więc w blasku reflektorów, lecz w półcieniu środowiska artystycznego, w którym możliwość pracy z nim uważana jest za przywilej i zarazem przyjemność.
W budowanie wystaw innych artystek i artystów Bartek Buczek inwestuje fachowość, kreatywność i kunszt, ale również uważność i zrozumienie.
Czy Bartek Buczek, niczym Superman/Ken Clark (żeby nie powiedzieć: doktor Jekyll/pan Hyde) prowadzi podwójne życie, w którym raz jest montażystą pracującym dla innych artystów, to znów artystą, którego wystawy instalują inni montażyści? Czy też przeciwnie, autor Problemu technicznego życie ma jedno i kwestionuje w nim sztywne role rozpisane dla uczestników artystycznego spektaklu? Gdzie przebiega granica między pracą twórczą, której wartość przeliczana jest na kapitały symboliczne, a pracą najemną, którą rozlicza się według stawek godzinowych na podstawie umów zleceń? Co czyni ludzką pracę widzialną i nadaje jej owocom charakter autorski? Kim jest autor? I gdzie w procesie produkcji kultury, ale również innych wytworów społecznej aktywności, zdeponowane są prestiż i satysfakcja?
Pytania te są istotne dla instytucjonalnego funkcjonowania sztuki, ale nie zamykają się w polu artystycznym i dotyczą również innych dziedzin naszego wspólnego życia.
Na wystawie Problem techniczny Bartek Buczek zadaje je w formie filmu – zapisu performansu dokamerowego. Został on zarejestrowany podczas pracy artysty przy montażu wystawy Lokaut. Nieobojętne jest, że rejestracji tej oraz montażu materiału filmowego dokonał autor Lokautu, Dominik Ritszel. Nieobojętne jest też, że wśród wątków rozwijanych przez Ritszela na wystawie ważną rolę odgrywa dyskurs męskości oraz refleksja nad sposobami jej performowania, uniformizowania i organizowania, wyznaczanych przez takie struktury oraz instytucje, jak szkoła, sport, armia czy, last but not least, zakłady pracy. Nieobojętna wreszcie jest estetyka performensu/pracy Bartka Buczka. Granice estetyki, podobnie jak sztuki, są umowne i tak niewyraźne, że można zaryzykować tezę, iż w rzeczywistości nie istnieją. Jeżeli zaś tak jest w istocie, to wszystko jest kwestią estetyczną, wszystko jest sztuką – i wszystko jest pracą, zaś postawiony przez artystę Problem techniczny jest zagadnieniem uniwersalnym.