Ajaaoeho – dokumentacja wystawy Marty Krześlak
Miejsce: Galeria Szara Kamienica
Czas trwania: 18.02–16.05.2021
Kuratorka: Ania Batko
To okrzyk albo zawołanie. Refren wpadającej w ucho piosenki albo rodzaj jodłowania. Zabawa, która pozwala sprawdzić akustykę przestrzeni, i forma komunikacji w górach. To neoplemienny sygnał, który przedziera się przez dżunglę. W przód i w tył przestrzeni. Wzdłuż i wszerz starej i nowej czasowości. Jak robak, który wygryza w ciele jabłka czasoprzestrzenny tunel. Przedziera się przez las i morze, wsiąka w falochron i ociera się o przydrożne słupy, odbija od gór i spada z klifów. Wraca. Głos przeobraża się. Zmienia się w abstrakcyjny pogłos. Coś trwa, ale trudno powiedzieć, co. Dźwięczy w uszach.
Kiedy się wreszcie wydostajesz na powierzchnię wydaje ci się, że to był tylko sen. Film, w którym siedząca na toalecie dziewczynka mówi: „Śniegu już nigdy nie będzie”. I historia, w której jak u Philipa K. Dicka, wyssana z palca rzeczywistość jest prawdziwsza niż wszystko to, co wydarza się poza nią. Istniejemy tak długo, jak długo ta opowieść się pisze. Może dałabyś się przekonać, że to wszystko było tylko złożoną imitacją, snem na jawie albo, jeszcze lepiej, fatamorganą, gdyby nie dźwięk. Brzmienie, które wciąż się niesie i krzyk, który cały czas wraca. Grecka bohaterka nie mówi, ale za to cały czas powtarza. Ten pogłos działa jak zaklęcie. Zostaje tylko: „Ajaaoeho!”.